Polska jest jedynym państwem w Unii Europejskiej, gdzie rośnie udziału szkodliwego dla zdrowia pyłu zawieszonego PM10 na terenach wiejskich. Podobnie jest z rakotwórczym benzopirenem, którego koncentracja w powietrzu jest znacznie wyższa niż w pozostałych krajach unijnych, z wyjątkiem Czech, borykających się z podobnym stężeniem tego związku. To główne składniku smogu, który w sezonie grzewczym jest potężnym problemem dla polskich wsi, gdzie aż 90 proc. domów jednorodzinnych ogrzewanych jest paliwami stałymi – głównie węglem.
Czytaj także: #RZECZoBIZNESIE: Grzegorz Benedykciński: Walka ze smogiem to walka o życie
– Ma to przede wszystkim negatywne konsekwencje dla zdrowia mieszkańców wsi. Jakość powietrza wpływa ponadto na jakość produkowanej żywności, która stanowi główne źródło dochodów rolników – zauważa Krzysztof Księżopolski, prezes Institute for Security, Energy and Climate Studies (ISECS). – Rozwiązaniem jest kompleksowa termomodernizacja budynków połączona z wymianą źródeł ciepła.
Więcej zielonej mocy
Jak wynika z raportu przygotowanego przez ISECS na zlecenie Fundacji Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej (EFRWP), mieszkańcy obszarów wiejskich potrzebują impulsu finansowego, aby zmienić sposób pozyskiwania ciepła, zrezygnować z ogrzewania swoich domów mułem węglowym czy ekogroszkiem i przejść na źródła zeroemisyjne.