Zgodnie z art. 25 ustawy o radcach prawnych wymogu odbycia aplikacji radcowskiej i złożenia egzaminu radcowskiego nie stosuje się między innymi do osób, które posiadają stopień naukowy doktora nauk prawnych i w ciągu pięciu lat przed złożeniem wniosku o wpis na listę radców prawnych – łącznie przez co najmniej trzy lata – wykonywały wymagające wiedzy prawniczej czynności bezpośrednio związane ze świadczeniem pomocy prawnej.
Czytaj też: Wpis na listę radców prawnych: pracę w kancelarii i urzędzie można sumować
Przepis ten jednak zastrzega, że praca ta musi być wykonywana na podstawie umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej w kancelarii adwokackiej, zespole adwokackim, kancelarii radcy prawnego bądź w innych formach, w których na polskim rynku zrzeszają się profesjonalni pełnomocnicy. W taki oto sposób polskie przepisy pozwalają dołączyć do grona radców osobom, które nie odbywały samorządowej aplikacji.
Z tej ścieżki chciała skorzystać właśnie pani F. T. Kobieta posiada tytuł doktora nauk prawnych i przez wymagany przez ustawę o radcach prawnych czas praktykowała u boku profesjonalnych niemieckich pełnomocników. Problem w tym, że uczyła się fachu w kancelarii prawnej zintegrowanej z pewną niemiecką spółką.
– Obowiązujące przepisy ustawy o radcach prawnych nie pozwalają w takiej sytuacji, w jakiej skarżąca zdobyła doświadczenie zawodowe, uznać, że została spełniona przesłanka z art. 25 ustawy o radcach prawnych umożliwiająca wpisanie na listę radców – wskazał sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego Sławomir Kozik.