Premier Beata Szydło: Europa potrzebuje Polski i Wielkiej Brytanii

Polska, jak pewnie żaden inny kraj, przyjęła ze smutkiem wyniki referendum w sprawie Brexitu. Oznaczają one, że obóz reform i gospodarczego pragmatyzmu w Unii Europejskiej będzie niebawem pozbawiony nieocenionego brytyjskiego wsparcia – pisze premier RP.

Aktualizacja: 28.11.2016 05:48 Publikacja: 27.11.2016 18:31

Premier Beata Szydło: Europa potrzebuje Polski i Wielkiej Brytanii

Foto: Rzeczpospolita, Darek Golik

Relacje Polski i Wielkiej Brytanii mają historycznie specjalny charakter. II wojna światowa splotła nasze losy w dramatycznych okolicznościach bitwy o Anglię i upadku Polski pod ciosami dwóch totalitaryzmów – nazizmu i komunizmu. Wobec tego egzystencjalnego zagrożenia dla Europy polscy lotnicy, żołnierze, kryptografowie zaoferowali Wielkiej Brytanii i tym samym wolnemu światu, wszystko co mieli w tamtych trudnych dla naszych narodów czasach. Po wojnie, która dla Polski zakończyła się utratą niepodległości na prawie pół wieku, ciągłość władzy państwowej wolnej RP była zachowana właśnie w Londynie. Pamiętamy.

W dniu polsko-brytyjskich konsultacji międzyrządowych nie trzeba sięgać do historii, by dostrzec współczesną wagę naszych relacji. Polacy na Wyspach są ponadprzeciętnie zaktywizowaną gospodarczo i zawodowo grupą etniczną. Nasz bilans handlowy rośnie. Podzielamy przekonania w zakresie współczesnych wyzwań bezpieczeństwa, wywiązując się z NATO-wskiego zobowiązania podnoszenia wydatków na obronę. Odkąd razem jesteśmy w Unii Europejskiej, wspólnie działamy na rzecz Unii bardziej otwartej, konkurencyjnej gospodarczo oraz mniej biurokratycznej.

Systemy zabezpieczenia społecznego

Dlatego Polska, jak pewnie żaden inny kraj, przyjęła ze smutkiem wyniki brytyjskiego referendum, które oznaczają, że obóz reform i gospodarczego pragmatyzmu w UE będzie niebawem pozbawiony nieocenionego brytyjskiego wsparcia.

Rozumiemy i szanujemy tę decyzję. Warszawa na pewno będzie jedną z tych stolic, które będą rzeczowym i konstruktywnym uczestnikiem negocjacji dotyczących Brexitu. Także w naszym przekonaniu Wielka Brytania co prawda opuszcza Unię, ale nie ma żadnych powodów, by opuszczała Europę. Bez względu na Brexit nasze losy polityczne, nasze interesy bezpieczeństwa i gospodarki, są ze sobą powiązane. Żywimy nadzieję, że znajdzie to dobre ucieleśnienie w porozumieniu dotyczącym nowych relacji między UE a Zjednoczonym Królestwem – porozumieniu, którego ramy zarysowaliśmy w stanowisku UE-27 przyjętym tuż po ogłoszeniu wyników brytyjskiego referendum.

Chcielibyśmy, wierzę, że podobnie jak reszta Unii, aby nowe relacje były możliwie jak najbliższe, oparte o zasadę proporcjonalności i równowagę praw oraz obowiązków. Tylko od naszej wyobraźni i przywództwa zależy, czy podołamy temu trudnemu negocjacyjnemu zadaniu. Polska będzie w tej sprawie, tak jak do tej pory, konstruktywnym partnerem, ale określenie brytyjskich ambicji i oczekiwań, co do przyszłego poziomu współpracy z UE, musi przyjść z Londynu. Chodzi o gotowość samych Brytyjczyków, którzy właśnie w referendum wyrazili wolę przywrócenia pełnej kontroli nad swoim politycznym losem.

Miliony Brytyjczyków mieszkających na terenie państw Unii oraz miliony obywateli państw UE-27 mieszkających w Wielkiej Brytanii, nie powinny czuć się zakładnikami tych negocjacji. Jesteśmy im winni maksimum gwarancji bezpieczeństwa ich życia i rozwoju w miejscach, które sobie wybrali w czasach, kiedy razem korzystaliśmy z dobrodziejstw integracji. To oznacza, że musimy zagwarantować nie tylko prawo ich pobytu, ale właściwą koordynację systemów zabezpieczenia społecznego po obu stronach kanału.

Osią pozostaje NATO

Bez względu na negocjacje dotyczące wspólnego rynku Europa kontynentalna i Wielka Brytania powinny pozostawić sobie wszystkie opcje współpracy w zakresie polityki zagranicznej, obronnej, bezpieczeństwa i rozwoju. Zgodnie z Deklaracją Warszawską oczekujemy, by rosnąca odpowiedzialność Europy za bezpieczeństwo wpisywała się w szerszą architekturę bezpieczeństwa Zachodu, której osią pozostaje NATO. Musimy odpowiedzieć na potrzeby budowania odporności krajów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, a także potrzeby bezpieczeństwa Europy Środkowej i Wschodniej, w związku z rosnącymi ambicjami wpływania na region ze strony Rosji. Polska i Wielka Brytania mają do odegrania szczególnie odpowiedzialną rolę w sprawie adaptacji paktu północnoatlantyckiego do nowych wyzwań.

Z przyjemnością przyjeżdżam dziś do Londynu, by omówić zasady pogłębionej współpracy z naszym przyjacielem – Zjednoczonym Królestwem Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej.

Tekst ukazał się dziś również w brytyjskim dzienniku „The Daily Telegraph"

Śródtytuły pochodzą od redakcji „Rzeczpospolitej"

Relacje Polski i Wielkiej Brytanii mają historycznie specjalny charakter. II wojna światowa splotła nasze losy w dramatycznych okolicznościach bitwy o Anglię i upadku Polski pod ciosami dwóch totalitaryzmów – nazizmu i komunizmu. Wobec tego egzystencjalnego zagrożenia dla Europy polscy lotnicy, żołnierze, kryptografowie zaoferowali Wielkiej Brytanii i tym samym wolnemu światu, wszystko co mieli w tamtych trudnych dla naszych narodów czasach. Po wojnie, która dla Polski zakończyła się utratą niepodległości na prawie pół wieku, ciągłość władzy państwowej wolnej RP była zachowana właśnie w Londynie. Pamiętamy.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Agnieszka Markiewicz: Zachód nie może odpuścić Iranowi. Sojusz między Teheranem a Moskwą to nie przypadek
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Rada Ministrów Plus, czyli „Bezpieczeństwo, głupcze”
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Pan Trump staje przed sądem. Pokaz siły państwa prawa
Opinie polityczno - społeczne
Mariusz Janik: Twarz, mobilizacja, legitymacja, eskalacja
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie polityczno - społeczne
Bogusław Chrabota: Śląsk najskuteczniej walczy ze smogiem