Wiktor Janukowycz po ucieczce z kraju w lutym 2014 roku przebywa w Rosji. Na Ukrainie oskarżony jest o zdradę stanu, współudział w prowadzeniu agresywnej wojny oraz współudział w naruszeniu integralności terytorialnej swojego kraju.

Prokuratorzy Ruslan Krawczenko i Maksym Krym z Głównej Prokuratury Wojskowej żądają skazania byłego prezydenta na 15 lat więzienia. Ich zdaniem Janukowycz "jak ostatni tchórz" uciekł z kraju.

Janukowycz nie uciekał do Rosji z pustymi rękoma. Ukraińska prokuratura generalna twierdzi, że w czasie rządów Janukowycza skradziono nawet 40 mld dolarów. Tyle mieli zarobić członkowie rodziny byłego prezydenta, jego współpracownicy oraz koledzy z partii. Ale do dzisiaj pieniędzy tych nie udało się znaleźć. Wiosną 2014 roku w Kijowie mówiono, że około 30 mld zostało wywiezionych ciężarówkami do Rosji. Od tamtej pory Ukraina znalazła w ukraińskich bankach ok. 1,5 mld dolarów, które według prokuratury należą do Janukowycza i jego otoczenia. Oprócz tego znaleziono 50 mln euro w bankach łotewskich.

Ucieczka byłego prezydenta to reakcja na wydarzenia, do których dochodziło na kijowskim Majdanie na przełomie 2013 i 2014 roku. W ulicznych demonstracjach zginęło ponad 100 osób.