- To postępowanie zostało wdrożone w związku z wydarzeniami, jakie miały miejsce w dniu 2 maja 2018 roku na Stadionie Narodowym w Warszawie. Szczegółowy zakres tego postępowania, jak również ostateczna kwalifikacja prawna zostanie ustalona przez prokuratora po przekazaniu przez policję zabezpieczonych przez nią materiałów z czynności wykonanych w trakcie zdarzeń - powiedział Polskiemu Radio Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

- Chodzi tutaj głównie o nagrania z monitoringu, protokoły z czynności przeprowadzonych, w tym ewentualnych zatrzymań - wyjaśnił rzecznik.

W czasie finałowego meczu kibice obu drużyn używali środków pirotechnicznych, a mecz był przerywany. Odpalone race poleciały w stronę murawy oraz trybun, zniszczono także kilka krzesełek.

- Na stadionie nie doszło do poważnych zniszczeń, są one na takim poziomie jak po każdej imprezie masowej. Wstępne oględziny nie wykazały też uszkodzenia mechanizmu dachu - tłumaczyła w rozmowie z RMF FM Monika Borzdyńska, rzeczniczka PGE Narodowego. Dodała jednak, że to, czy konstrukcja zadaszenia uległa uszkodzeniu, będzie dopiero szczegółowo sprawdzane. Jedna z rac wylądowała bowiem na iglicy stadionu.

Wcześniej złożenie zawiadomienia do prokuratury zapowiadał Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. Niezależnie od postępowania karnego, zdarzeniem zajmie się też Komisja Dyscyplinarna PZPN.