Rząd zaczyna powoli odmrażać gospodarkę i łagodzić obostrzenia mające na celu zahamowanie rozprzestrzeniania koronawirusa. Centra handlowe i hotele ruszyły po przerwie w poniedziałek 4 maja, ale bez restauracji. Lokale gastronomiczne wciąż pozostają zamknięte i mogą obsługiwać klientów tylko na wynos. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział niedawno, że restauracje i kawiarnie otworzą się dopiero w trzecim etapie znoszenia ograniczeń, nie zdradził jednak konkretniej daty.
Czytaj także: Otwarcie galerii rozczarowało. Zakupy nie będą już takie same
Jak dowiedział się nieoficjalnie RMF24, zgodnie z rządowym planem gastronomia ma otworzyć się ponownie 18 maja. Dotyczy to jednak wyłącznie restauracji, barów i kawiarni posiadających ogródki - i tylko w nich będzie można przyjmować klientów. Lokale bez wydzielonej przestrzeni na zewnątrz pozostaną zamknięte.
Wymogów jest więcej. Jak wymienia RMF24, stoliki w ogródkach mają być rozmieszczone w odległości co najmniej dwóch metrów od siebie, a klientów muszą obsługiwać przy stanowiskach kelnerzy, co znaczy, że bary samoobsługowe i takie, które wydają dania w okienkach nie mogą działać. Klient musi pozostać przy stoliku ogródkowym i może ewentualnie skorzystać w lokalu z łazienki. Podchodzenie do baru czy siedzenie wewnątrz będzie zabronione.
Dobrą informacją dla klientów jest to, że nie będą musieli nosić w restauracjach maseczek i rękawiczek, co oczywiście mocno utrudniłoby spożywanie posiłku.