Prywatna grupa Remontowa Holding zbuduje potem kolejny – trzeci (lecz drugi seryjny) okręt projektu 258. Już wejście do służby pierwszego, prototypowego Kormorana II oznaczało w 2017 r. zwiastun rewolucji we flocie wojennej RP.
Umowa MON z gdańską korporacją stoczniową Piotra Soyki podpisana w grudniu 2017 r. przewiduje budowę serii niszczycieli min ze stali amagnetycznej, co czyni polskie mine huntery nowej generacji trudniejszymi do wykrycia i odporniejszymi na atak minowy. Ważnymi atutami okrętu typu Kormoran II są doskonała manewrowość (dzięki pędnikom cykloidalnym napędzanym silnikami spalinowymi) oraz cechy utrudnionej wykrywalności stealth - co gwarantuje specjalna konstrukcja o tzw. niskiej sygnaturze. Szczegóły większości bojowych rozwiązań i zabezpieczeń pozostają tajne.
Czytaj także: Szwedzki okręt szpiegowski powstaje na Oksywiu
Nowe okręty przeznaczone są do poszukiwania i zwalczania min na wodach polskiej strefy ekonomicznej oraz współdziałania z bojowymi sojuszniczymi grupami taktycznymi sił morskich NATO na Morzu Bałtyckim i Północnym. Buduje je konsorcjum w skład którego oprócz stoczni Remontowa Shipbuilding (lidera), wchodzą także należący do Polskiej Grupy Zbrojeniowej Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej w Gdyni oraz spółka PGZ Stocznia Wojenna.
Pierwszy, zbudowany w ramach projektu badawczo - rozwojowego niszczyciel min ORP Kormoran II, wszedł do służby 28 listopada 2017 r. Podobnie jak przy tworzeniu prototypu prefabrykacja, montaż sekcji, bloków i kadłuba odbywać się będzie w specjalnej hali stoczni Remontowa Shipbuilding , w kontrolowanych warunkach, m. in. temperatury, wilgotności i czystości powietrza.