Przegląd prasy: Wszyscy zaskoczeni Brexitem

Najważniejszą informacją, nie tylko wczorajszego dnia, było referendum w sprawie wyjścia z Unii Wielkiej Brytanii. O tym, że do Brexitu dojdzie, dowiedzieliśmy się jednak dopiero rano. Jak z tej sytuacji wybrnęły redakcje najważniejszych gazet?

Aktualizacja: 24.06.2016 08:35 Publikacja: 24.06.2016 08:31

Andrzej Krakowiak

Andrzej Krakowiak

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek

„Rzeczpospolita” na pierwszej stronie odsyła po prostu do swojego serwisu internetowego, gdzie pod adresem www.rp.pl/brexit znajdziemy najświeższe informacje, analizy i komentarze dotyczące referendum. W papierowym wydaniu nie zabrakło jednak dużego raportu o możliwych konsekwencjach Brexitu.

Jego najważniejszy wniosek? Niezależnie od wyniku referendum kraj wchodzi w okres politycznej niestabilności. Do ostatniej chwili podział głosów rozkładał się przecież niemal równo pomiędzy zwolenników i przeciwników pozostania w UE. – Sądzę, że jednak pozostaniemy w Unii, ale wynik będzie bardzo wyrównany – komentował w tekście „Wyspy Brytyjskie odpływają” dyrektor londyńskiego Centre for European Reform Ian Bond.

Rekordowe obroty

Optymizm panował też w czwartek na rynkach finansowych. W górę pięły się zgodnie indeksy giełdowe, na wartości zyskiwał funt. Mimo to rzesze bankierów i maklerów w City czekała bardzo nerwowa noc. Na podstawie pierwszych sygnałów o wynikach mieli rzucić się oni do kupna lub sprzedaży aktywów. Pierwszy zarobił miliony, reszta mogła je stracić.

„Każdego dnia nad Tamizą przeprowadzone są transakcje walutowe warte bilion i więcej dolarów. Ale w czwartek wieczorem spodziewano się, że w najbliższych godzinach ta kwota zostanie zwielokrotniona” – podkreślał Jędrzej Bielecki w tekście „Bezsenna noc w londyńskim City”.

I faktycznie tak się stało. Po tym, jak stawało się jasne, że Brytyjczycy zdecydowali o wyjściu z UE, funt dramatycznie tracił na wartości (kosztował najmniej od 30 lat). Wraz z nim załamały się notowania m.in. złotego. Wiele wskazuje, że o ile noc była nerwowa w City, to piątek może być czarny na całym świecie.

Szok dla wszystkich

Takiego scenariusza nie brała raczej pod uwagę redakcja „Gazety Wyborczej”. „Brytyjczycy zagłosowali wczoraj w historycznym referendum o członkostwie w UE. Rynki finansowe, bukmacherzy i sondaż z dnia wskazywały, że Brexitu nie będzie” - tak zaczyna się duży tekst na pierwszej stronie gazety.

I w tym tonie utrzymany jest niemal cały artykuł. Aż do ostatniego akapitu: „Co będzie, jeśli inwestorzy się pomylili? - Niewątpliwie byłby to szok dla rynków finansowych – ocenia Marcin Kiepas z Admiral Markets. Oberwie zwłaszcza funt, złoty, euro oraz akcje firm, a do łask wrócą bezpieczne przystanie, z frankiem na czele”.

Mylą się nie tylko inwestorzy, zdarza się to również redakcjom dzienników.

A w weekendowym wydaniu „Dziennika Gazety Prawnej” na pierwszej stronie wyraźnie zadowolony minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski podnosi rękę w geście zwycięstwa. W rękawicach bokserskich. Obok jedno słowo napisane dużą czcionką: Brexit.

Redaktorzy „DGP” dysponują nadprzyrodzoną mocą przewidywania przyszłości? Jednak nie, to zapowiedź wywiadu, m.in. o tym, dlaczego nie wysłaliśmy do Londynu Lecha Wałęsy, by przekonywał do pozostania Wielkiej Brytanii w Unii. Może tego właśnie zabrakło brytyjskim zwolennikom Europy...

Szpiedzy Putina

Ale nie samym Brexitem żyją dziś gazety. „Rz” prześwietla aktywność Polaków w sieci. „Z jeszcze nieopublikowanego raportu firmy Gemius wynika, że najczęściej internautów zajmuje serwis Facebook oraz czynności związane z zakupami, jak wyszukiwanie ofert, sklepów czy porównywanie cen”. Po szczegóły odsyłam do tekstu „Internet mocno nakręca polską gospodarkę”.

O nieco innej aktywności w internecie przeczytamy w tekście otwierającym dzisiejszą „Rz”. „Cyberszpiedzy Putina wzięli na cel polski rząd. Podjęli próbę zainfekowania komputerów w MSZ” - alarmuje na froncie „Rzeczpospolita”.

„Putin jest zachęcany do porzucenia ugodowego podejścia i szykuje się do wojny” – e-maila z załącznikiem o tej treści dostali w połowie maja kluczowi pracownicy Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Wiadomość rzekomo wysłali do nich ukraiński profesor oraz urzędnik NATO. W rzeczywistości adresy e-mailowe były fikcyjne, a załączniki zawierały złośliwe oprogramowanie mające na celu uzyskanie dostępu do komputerów. Za atakiem stała rosyjska grupa cyberszpiegowska APT28” – czytamy w tekście „Rosja atakuje przed szczytem”.

Rosjanie uaktywnili się nie tylko w cyberprzestrzeni. Na stronach gospodarczych „Rz” znajdziemy tekst o prowokacji Gazpromu dotyczącej dostaw gazu do Polski. Członek zarządu firmy Wintershall, niemieckiego partnera Gazpromu, powiedział, że Polska chce otrzymywać surowiec za pośrednictwem Nord Stream 2, którego budowie polskie rządy do tej pory stanowczo się sprzeciwiały. O rzekomym wystąpieniu Polski z wnioskiem o dostawy gazu poprzez Nord Stream 2 mówił też Aleksandr Miedwiediew, wiceprezes Gazpromu.

Informacje stanowczo zdementował polski minister energii i pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej. – Polska jest zdecydowanie przeciwna budowie gazociągu Nord Stream 2 – napisali w oświadczeniu.

Policjanci i więźniowie

O poważnej wpadce służb pisze dziś „GW”. „Komenda Główna Policji w niezabezpieczonym mailu na kilkadziesiąt adresów rozesłała szczegółowe plany zabezpieczenia zbliżającego się szczytu NATO Warszawie. Teraz wszystkie plany trzeba będzie zmienić, bo nie ma pewności, czy nie dostały się w niepowołane ręce” - czytamy w tekście „Tajemnice NATO w mailu”.

W „GW” znajdziemy również tekst o zmianach w polskich więzieniach – osadzeni, szczególnie mający zobowiązania alimentacyjne czy komornicze, mają mieć więcej możliwości podjęcia pracy. W Zakładzie Karnym w Krzywańcu otwarto właśnie np. halę stolarsko-tapicerską, w której pracować ma nawet 150 osadzonych. Inwestycja kosztowała 17 mln zł. W innych zakładach ma powstać ok. 40 takich obiektów. Rząd liczy, że obniży to koszty utrzymania osadzonych.

Nie ma lekko: Więźniowie, do pracy!

„Rzeczpospolita” na pierwszej stronie odsyła po prostu do swojego serwisu internetowego, gdzie pod adresem www.rp.pl/brexit znajdziemy najświeższe informacje, analizy i komentarze dotyczące referendum. W papierowym wydaniu nie zabrakło jednak dużego raportu o możliwych konsekwencjach Brexitu.

Jego najważniejszy wniosek? Niezależnie od wyniku referendum kraj wchodzi w okres politycznej niestabilności. Do ostatniej chwili podział głosów rozkładał się przecież niemal równo pomiędzy zwolenników i przeciwników pozostania w UE. – Sądzę, że jednak pozostaniemy w Unii, ale wynik będzie bardzo wyrównany – komentował w tekście „Wyspy Brytyjskie odpływają” dyrektor londyńskiego Centre for European Reform Ian Bond.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Publicystyka
Jakub Wojakowicz: Spotify chciał wykazać, jak dużo płaci polskim twórcom. Osiągnął efekt przeciwny
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Potrzeba nieustannej debaty nad samorządem
Publicystyka
Piotr Solarz: Studia MBA potrzebują rewolucji
Publicystyka
Estera Flieger: Adam Leszczyński w Instytucie Dmowskiego. Czyli tak samo, tylko na odwrót
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Publicystyka
Maciej Strzembosz: Kto wygrał, kto przegrał wybory samorządowe