Prezydent Donald Trump odwołał podróż do Polski w ten weekend z powodu huraganu Dorian, który ma uderzyć na Florydzie. Do Polski ma przylecieć wiceprezydent Mike Pence.

Prezydent USA dodał, że telefonicznie poinformował prezydenta Dudę o zmianie swoich planów. - Wygląda na to, że huragan będzie bardzo, bardzo silny - powiedział. - To nie jest wizyta odwołana tylko wizyta przełożona. Pan prezydent Trump bardzo wyraźnie powiedział, że chce, żeby ta wizyta doszła do skutku - tłumaczy szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.

W sieci pojawiły się komentarze, że prawdziwym powodem zainteresowania Trumpa huraganem Dorian jest jego posiadłość Mar-a-Lago, która znajduje się na Florydzie, gdzie za kilka dni ma uderzyć huragan.

"Wątpię w to. Podejrzewam, że większość analityków polityki zagranicznej cieszy się, że Donald Trump nie weźmie udziały w obchodach w Polsce. Mogłoby to zainspirować antydemokratyczne siły w tym kraju i całej Europie Środkowej. Niezależnie od przyczyny odwołania wizyty, to dobra wiadomość" - odpowiedział były kongresmen, a obecnie polityczny komentator stacji MSCNBC Joe Scarborough.