Richard Ojeda, "JFK z tatuażami", chce rzucić wyzwanie Trumpowi

Demokrata Richard Ojeda, były oficer USA Army, senator stanowy, który bez powodzenia ubiegał się o mandat kongresmana w Wirginii, ma ogłosić, że będzie ubiegał się o nominację w wyborach prezydenckich w 2020 roku.

Aktualizacja: 13.11.2018 09:19 Publikacja: 13.11.2018 07:47

Richard Ojeda, "JFK z tatuażami", chce rzucić wyzwanie Trumpowi

Foto: United States Army [Public domain], via Wikimedia Commons

Ojeda, o którym głośno było, gdy poparł strajk nauczycieli stanowych domagających się podwyżek płac, ma ogłosić formalnie start w wyborach w najbliższych godzinach.

"Tak jak powiedziałem, nie skończyliśmy walki" - miał napisać w e-mailu do swoich sympatyków, cytowanym przez "Politico".

Ojeda przegrał starcie o miejsce w Kongresie USA z republikanką Carol Miller różnicą 12 punktów procentowych. Zdołał jednak zmienić rozkład głosów w swoim okręgu o 31 punktów procentowych na korzyść Demokratów w porównaniu do wyborów prezydenckich z 2016 roku. Żaden polityk Demokratów nie doprowadził do tak dużych zmian w poparciu w swoim okręgu.

"Newsweek" zauważa jednak, że problemem Ojedy może być to, że w 2016 roku popierał Donalda Trumpa tłumacząc, iż - jego zdaniem - Demokraci odcięli się od swoich korzeni.

- Byłem Demokratą odkąd głosuje i pozostanę Demokratą, ale tylko z powodu tego, czym powinna być Partia Demokratyczna - mówił wtedy zarzucając Demokratom iż stali się partią elit. - Goldman Sachs, o to kim są (Demokraci) - przekonywał.

Zdaniem Ojedy Partia Demokratyczna powinna "walczyć o interesy klasy robotniczej". - I to właśnie robię. Jestem całym sercem za związkami zawodowymi - mówił.

W marcu tego roku Ojeda mówił już jednak, że żałuje głosowania na Trumpa z powodu polityki, jaką ten prowadzi jako prezydent USA.

Według Amerykańskiego Barometru - badania Hill.TV, żaden potencjalny kandydat Demokratów nie uzyskał więcej wskazań niż Ojeda, jako potencjalny rywal dla Trumpa w wyborach prezydenckich.

Randy Jones, pracujący przy ostatniej kampanii Ojedy nazywa go "Johnem Fitzgeraldem Kennedym z tatuażami" - pisze "Politico". 

Ojeda, o którym głośno było, gdy poparł strajk nauczycieli stanowych domagających się podwyżek płac, ma ogłosić formalnie start w wyborach w najbliższych godzinach.

"Tak jak powiedziałem, nie skończyliśmy walki" - miał napisać w e-mailu do swoich sympatyków, cytowanym przez "Politico".

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 807
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 806
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 805
Świat
Sędzia Szmydt przyjął prezent od propagandysty. Symbol ten wykorzystuje rosyjska armia
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Świat
Miss USA rezygnuje z tytułu. Powód? Problemy ze zdrowiem psychicznym