- Prezydent Trump powinien dostać pokojowego Nobla. Wszystko, czego potrzebujemy, to tylko pokój - powiedział Moon na spotkaniu z urzędnikami.

Podczas pierwszego międzykoreańskiego szczytu od ponad dziesięciu lat, Moon Jae-in i Kim Dzong Un symbolicznie przekroczyli granicę swoich krajów, zanim uzgodnili porozumienie zakładające "całkowitą denuklearyzację" Półwyspu.

Trump przygotowuje się do własnego spotkania z Kimem. Sugeruje się, że może się ono odbyć w wiosce na granicy dwóch Korei.

To nie pierwszy raz, gdy prezydent Korei Południowej proponuje Nobla dla Trumpa. W styczniu Moon Jae-in mówił, że "Trump zasługuje na duże uznanie za przeprowadzenie rozmów międzykoreańskich. Może być to wynikiem sankcji i presji ze strony Stanów Zjednoczonych".