Śledczy ustalili, że mężczyzna wykorzystał bliską relację łączącą go z rodzicami pokrzywdzonej dziewczynki. Odwiedził ją pod nieobecność bliskich. - Podczas tego spotkania, przełamując opór fizyczny oraz wypowiadając groźby wobec dziecka, doprowadził ją do odbycia z nim stosunków seksualnych, a także do poddania się innym czynnościom seksualnym - podaje Prokuratura Krajowa.

W kwietniu 2019 roku Sąd Okręgowy we Wrocławiu skazał mężczyznę na karę 3 lat pozbawienia wolności, orzekając jednocześnie o zakazie zbliżania się do pokrzywdzonej na okres 7 lat.

Jak podaje PK, Sąd Apelacyjny we Wrocławiu we wrześniu 2019 roku zamienił orzeczenie SO m.in. eliminując z opisu czynu, że oskarżony dopuścił się jego popełnienia przy użyciu groźby bezprawnej oraz określił zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej na odległość mniejszą niż 50 metrów. W kasacji do Sądu Najwyższego Prokurator Generalny zarzucił temu wyrokowi rażącą niewspółmierność kary wymierzonej oskarżonemu za przypisaną mu zbrodnię.

Jak podniesiono w kasacji wyrok nie spełnia wymogów prewencji indywidualnej i ogólnej. Sprawca działał z premedytacją, pod wpływem alkoholu i z niskich pobudek. Orzeczona przez sąd kara ukształtowana jest natomiast na poziomie minimalnego ustawowego zagrożenia pomimo dużego stopnia winy oskarżonego oraz bardzo wysokiego stopnia szkodliwości społecznej przypisanej mu zbrodni.