Prezydent ułaskawia niewinnego w świetle prawa byłego szefa CBA, Trybunał Konstytucyjny orzeka, że Konstytucja RP na to pozwala, lecz kodeks postępowania karnego nie, więc sugeruje Sądowi Najwyższemu bezpośrednie zastosowanie konstytucji. Ministerstwo Sprawiedliwości pohukuje, że tak nie wolno, choć konstytucja wyraźnie tak stanowi. Sąd Najwyższy nie wie, co zrobić, więc na wszelki wypadek postępowania nie podejmuje. To efekt zafundowanego nam chaosu prawnego. Czas więc zapytać: czy już lecimy nad kukułczym gniazdem?
Czytaj także: Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ułaskawienia Mariusza Kamińskiego przez prezydenta
Wyrok TK z 17 lipca 2018 r. K 9/17 dotyczy prezydenckiego prawa łaski, uregulowanego w art. 139 konstytucji. Trybunał uznał, że art. 17 k.p.k. jest niezgodny z konstytucją „w zakresie, w jakim nie czyni aktu tzw. abolicji indywidualnej negatywną przesłanką prowadzenia postępowania karnego".
Z tego kontrowersyjnego orzeczenia wynika zarazem, że w świetle przepisu art. 17 k.p.k. podstawą umorzenia postępowania nie może być tzw. abolicja indywidualna oraz że z tego powodu przepis ten jest sprzeczny z konstytucją, bo – zdaniem TK – art. 139 konstytucji pozwala prezydentowi na wykonanie prawa łaski, polegającego na zakazie wszczęcia postępowania wobec określonej osoby albo na wstrzymaniu i umorzeniu postępowania już wszczętego.
Darował na przyszłość
W sprawie będącej podstawą wyroku TK prezydent darował skutki przyszłego skazania (tzw. abolicja indywidualna) przed rozpoznaniem apelacji i prawomocnym wyrokiem. W pierwszej instancji szef CBA i trzej jego współpracownicy zostali skazani za przekroczenie uprawnień jako funkcjonariusze publiczni w toku śledztwa w sprawie tzw. afery gruntowej. Ustawowej przesłanki umorzenia procesu jak nie było, tak nie ma.