Nie tylko ustawa
– Takie oświadczenie sądy czasem wykorzystują, ale dotyczy to stanowisk wyrażonych w trakcie prac parlamentarnych czy w uzasadnieniu – przyznaje Marcin Łochowski, sędzia Sądu Apelacyjnego w Warszawie. – Ale skorzystanie z aktu wydanego po uchwaleniu ustawy byłoby zupełnym, choć ciekawym, precedensem.
Zdaniem adwokata Romana Nowosielskiego najlepiej by było, gdyby Trybunał, który wprawdzie formalnie nie ma prawa wykładni, wskazał takie rozumienie przepisów, które nie budziłoby sporu.
– Natomiast porozumienie obu rządów mogłoby znaleźć wyraz np. w uchwale Sejmu i Senatu i byłoby rodzajem wykładni autentycznej twórcy tej ustawy, a w praktyce miałoby wiążący charakter – uważa adwokat Nowosielski. – Ale samo porozumienie rządów też zapewne znalazłoby zastosowanie, gdyby było korzystne dla którejś ze stron procesu.
Z kolei adwokat Andrzej Michałowski, gdyby musiał występować w takim postępowaniu, to powoływałby się na stanowisko obu rządów, twierdząc, że określa ono właśnie cel tych przepisów.