Czarnecki: Jarosław Kaczyński to ojciec chrzestny premierów

Zbigniew Ziobro od wielu lat jest przedmiotem nagonki, bo wymiar niesprawiedliwości zamienia w wymiar sprawiedliwości – uważa Ryszard Czarnecki, europoseł PiS.

Aktualizacja: 29.08.2019 21:58 Publikacja: 29.08.2019 18:22

Czarnecki: Jarosław Kaczyński to ojciec chrzestny premierów

Foto: rptv

Mateusz Morawiecki twierdzi, że Jarosław Kaczyński byłby lepszym premierem niż on. Pan się zgadza z tą opinią?

Jarosław Kaczyński był prezesem Rady Ministrów i był bardzo dobrze oceniany, także przez różnych ekspertów.

Ale nie dotrwał do końca kadencji.

Wtedy PiS poszło na wcześniejsze wybory, które przegraliśmy. Natomiast Jarosław Kaczyński jako lider obozu politycznego jest naturalnym kandydatem na szefa rządu. Czy będzie prezesem Rady Ministrów, to już jego decyzja, ale mam wrażenie, że prezes Jarosław Kaczyński będzie chciał zaproponować władzom PiS i władzom obozu Zjednoczonej Prawicy, aby tę funkcję nadal sprawował Mateusz Morawiecki.

Skoro jest lepsza osoba, a daje się gorszą, to nie jest to nie fair wobec wyborców?

Wyborcy akceptują przywództwo Jarosława Kaczyńskiego, który jest takim ojcem chrzestnym premierów.

Ojcem chrzestnym? Nie za mocne porównanie?

Mówię o tym, że był patronem trzech prezydentów Rzeczypospolitej oraz kilku premierów. To, że koncepcja „wasz prezydent, nasz premier" przed laty przeszła, to zasługa Jarosława Kaczyńskiego.

Ale potem tego żałował.

Tak, ale było to jakieś wyrwanie obszarów wolności komunistom, potem była kwestia tego, że premierem został Jan Olszewski bardzo mocno wspierany przez Jarosława Kaczyńskiego. 4 czerwca 1992 roku bronił jego rządu, tak samo jak moja ówczesna formacja – Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe. To był drugi premier wykreowany przez Jarosława Kaczyńskiego, potem byli kolejni – Kazimierz Marcinkiewicz, potem sam Jarosław Kaczyński, ale także kandydatury pani Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego są propozycjami Jarosława Kaczyńskiego.

Niemal wszyscy najważniejsi politycy PiS mówią, że Zbigniew Ziobro nie wiedział, co się dzieje w jego ministerstwie. Wydaje mi się to tłumaczeniem niezwykle kompromitującym. Przecież to minister ponosi polityczną odpowiedzialność za swoich zastępców.

Uważam, że z punktu widzenia Kowalskiego i Nowaka zachowanie sędziego, który jedzie po pijaku, a potem unika odpowiedzialności, jest dużo bardziej kompromitujące niż rozgrywki w środowisku sędziowskim.

Ale nie to nie kompromituje ministra.

Wracając do ministra sprawiedliwości, chciałem powiedzieć, że będę go bardzo bronić, uważam, że pan Zbigniew Ziobro jest przedmiotem nagonki od wielu lat, dlatego że zastępuje wymiar niesprawiedliwości wymiarem sprawiedliwości.

Sprawiedliwe było to, co robiła grupa jego podwładnych wobec sędziów, którzy się nie zgadzają z reformą?

Podjął natychmiastową decyzję i wiceminister Łukasz Piebiak został zdymisjonowany. Reakcja ministra sprawiedliwości była błyskawiczna i właśnie polityczna. Uważam, że sprawa w tym sensie jest zakończona.

Janusz Wojciechowski będzie lepszym komisarzem unijnym, niż mógłby być prezydencki minister Krzysztof Szczerski?

Polski rząd chciał przecież teki komisarza do spraw rolnictwa. To nie jest inicjatywa pani von der Leyen, tylko propozycja z naszej strony. Janusz Wojciechowski byłby gorszym komisarzem, gdyby w grę wchodziła teka komisarza do spraw polityki zagranicznej i bezpieczeństwa lub ds. rozszerzenia UE. Tu chodzi jednak o kwestie rolnictwa, a Janusz Wojciechowski przez parę kadencji europarlamentu był wiceprzewodniczącym Komisji Rolnictwa i ten temat jest mu doskonale znany. Tym tematem zajmował się także jako członek Europejskiego Trybunału Obrachunkowego, pilotował kwestie np. monitorowania, jak wydawane są europejskie środki na rolnictwo.

Badał też stan zwierząt, co mnie osobiście bardzo cieszy, bo to była bardzo potrzebna kontrola.

Widzę wspólny mianownik między Zuzanną Dąbrowską a panią Ursulą von der Leyen, bo ona też na to zwróciła uwagę. Był przewodniczącym grupy, która zajmowała się dobrostanem zwierząt, a potem jej honorowym przewodniczącym. Muszę powiedzieć, że jest to dla niego bardzo ważne, kwestia ochrony zwierząt to jest rzecz, która nie jest u niego na sprzedaż. Gdy chodzi o tę tekę, to jest ona dla Polski ważna, bo Polska to kraj numer dwa w UE, jeśli chodzi o procent ludzi zatrudnionych w rolnictwie.

Donald Trump jest dobrym sojusznikiem? Dla PiS to jest najlepszy partner?

Z każdym amerykańskim prezydentem Polska powinna współpracować, czy jest demokratą, czy republikaninem, bo Stany Zjednoczone są naszym sojusznikiem i kropka. Mnie Donald Trump się podoba jako polityk, ale gdyby była to pani Hilary Clinton, to oczywiście pracowalibyśmy z panią prezydent Clinton. Nie wybieramy Amerykanom, Niemcom, innym naszym sąsiadom ich władz. Z Ameryką jesteśmy bardzo blisko, także dlatego, że po decyzji o brexicie USA uznały, że Polska będzie najważniejszym sojusznikiem w UE. W jakiejś mierze Polska przejęła rolę pomostu miedzy USA a Europą, którą pełniły Niemcy. Poza tym Donald Trump pasuje do Polski, bo ma bardzo duże ego. Polska jest tym krajem obok Albanii, gdzie każdy amerykański prezydent będzie przyjmowany bardzo ciepło.

Mateusz Morawiecki twierdzi, że Jarosław Kaczyński byłby lepszym premierem niż on. Pan się zgadza z tą opinią?

Jarosław Kaczyński był prezesem Rady Ministrów i był bardzo dobrze oceniany, także przez różnych ekspertów.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Marcin Mastalerek: Premier Tusk powinien się uczyć od prezydenta Dudy
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Komisja „pomyliła” kandydatów? W Brzezinach konieczna może być trzecia tura wyborów
Polityka
Koniec "Sylwestra Marzeń" z TVP w Zakopanem. "Inny kierunek będzie lepszy"
Polityka
Czarzasty: Wybory samorządowe? Chyba byliśmy trochę zbyt pewni siebie
Polityka
Broń atomowa w Polsce? Wiceminister obrony o słowach Dudy: Nie zaskakiwać sojuszników