Jan Maria Jackowski: "Piątka dla zwierząt" to uderzenie w tradycyjny elektorat PiS

- Jeżeli ktoś w mieście nie rozumie na czym polega współczesne rolnictwo i podejmuje decyzje w takim tempie, z powodów ideologicznych, a nie racjonalnych, to zostało to odebrane jako uderzenie w nasz elektorat - uważa senator PiS Jan Maria Jackowski.

Aktualizacja: 18.09.2020 13:22 Publikacja: 18.09.2020 10:36

Jan Maria Jackowski: "Piątka dla zwierząt" to uderzenie w tradycyjny elektorat PiS

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Senator PiS Jan Maria Jackowski w rozmowie z Radiem Plus oceniał, jaka przyszłość czeka Zjednoczoną Prawicę. - Bywają tak zwane ciche dni, polegają na tym, że uczestnicy wspólnoty ze sobą nie rozmawiają, ale gdy przemyślą pewne sprawy to sądzę, że trudno mówić o takim wyzwaniu. Koniec tego projekty musiałby oznaczać wybory, a nie ma żadnej gwarancji jakie byłoby rozstrzygnięcie. Być może mielibyśmy powtórkę z 2007 roku, a to była ogromna trauma, która w defensywie pogrążyła wszystkie środowiska prawicowe - powiedział.

- W obozie Zjednoczonej Prawicy niestety nie ma kultury dialogu. Ta sztuka wymaga kompromisów, cierpliwości, a nie stawiania sprawy, że albo 100% będzie moje, albo wywracamy stolik. Taka strategia jest nie do zrealizowania bo wszyscy jesteśmy od siebie uzależnienie - dodał.

Czytaj także: 

Bielan: Przyspieszone wybory dałyby władze lewicy

Rzecznik rządu: Bierzemy pod uwagę rząd mniejszościowy

Suski: Nasi byli koalicjanci powinni pakować biurka

Terlecki: Nie ma koalicji. Dwa zarzuty pod adresem Ziobry

Jackowski krytycznie ocenia przegłosowaną w nocy przez Sejm. - Nasz zasadniczy elektorat dostał sygnał od PiS-u, że wypina się na wieś. Tak to zostało odebrane. Jeżeli ktoś w mieście nie rozumie na czym polega współczesne rolnictwo i podejmuje decyzje w takim tempie, z powodów ideologicznych, a nie racjonalnych, to zostało to odebrane jako uderzenie w nasz elektorat - powiedział.

- Wybory przedterminowe w momencie, w którym wieś odbiera to jako działanie przeciwko niej, raczej nie byłyby wygrane - dodał.

Zdaniem senatora przegłosowana ustawa miała wymiar światopoglądowy, a do tej pory nie obowiązywała w takich sytuacjach dyscyplina partyjna. 

- Jeżeli z tego tytułu posłowie będą ponosić konsekwencje polityczne to ze strony kierownictwa PiS będzie to strzał kolano. W środowiskach wiejskich ci ludzie urosną do rangi bohaterów. To istotna strata wizerunkowa w szansach wyborczych na przyszłość - mówił.

W nocnym głosowaniu przeciw tzw. Piątce dla zwierząt, nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt wprowadzającej m.in. zakaz hodowli zwierząt futerkowych oraz zakaz eksportu mięsa pochodzącego z uboju rytualnego, zagłosowali wszyscy posłowie Solidarnej Polski. Przeciw było też dwóch posłów Porozumienia, a 15 wstrzymało się od głosu. Z polityków Porozumienia za nowelizacją zagłosowała tylko Jadwiga Emilewicz.

Ustawa została przyjęta 356 głosami "za" przy 75 głosach "przeciw".

Polityka
Wizyta Dudy w USA. Czy prezydent spotka się ze "swoim przyjacielem" Donaldem Trumpem?
Polityka
Obrona powietrzna Polski. Co z systemami Pilica, Narew, Wisła? Deklaracja Tuska
Polityka
Bloomberg: Duda spotka się z Trumpem. Tusk mówi o "prorosyjskości" Trumpa
Polityka
Wiadomo już, ile było „ofiar” Pegasusa. Adam Bodnar ujawnił statystyki
Polityka
Podstawa programowa w szkołach. Barbara Nowacka zapowiada odchudzenie o 20 proc.