O tym, że Stanisław Piotrowicz będzie jednym z kandydatów PiS na sędziów TK poinformował 4 listopada wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. Kandydatura ta wywołały oburzenie polityków opozycji, a także byłych sędziów TK. Piotrowiczowi przypominano PRL-owską przeszłość (był prokuratorem w latach 80-tych).

- To, że będzie wściekły atak na naszych kandydatów, było do przewidzenia. Powiedzieliśmy jasno: nie będziemy się kierowali ocenami „Gazety Wyborczej”, TVN-u czy „Polityki”, ponieważ są to oceny - najkrócej rzecz ujmując - oparte na kłamstwie - skomentował w rozmowie z „Gazetą Polską” Jarosław Kaczyński.

- Oni z honorami żegnali Wojciecha Jaruzelskiego, oni wysłali do Parlamentu Europejskiego całą ekipę PZPR na czele z Leszkiem Millerem, członkiem Biura Politycznego i sekretarzem Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. (...) Ale Leszek Miller, Włodzimierz Cimoszewicz aktywista partyjny i Danuta Huebner, która miała podobną przeszłość - są dla nich dobrzy. Adam Mazguła - także jest dobry. Obrona przywilejów (...) - jest dobra. Zły jest natomiast Stanisław Piotrowicz, prokurator, który prowadził kilka spraw politycznych, zakończonych bardzo korzystnie dla tych, których miał oskarżać - argumentował prezes PiS.

Zdaniem Kaczyńskiego Piotrowicz jest atakowany, ponieważ „przeprowadzał reformę sądownictwa”. - Przecież wystarczy dokładnie sprawdzić, co robił w czasie stanu wojennego, w czasach PRL-u, przeczytać akta spraw, które prowadził. Nie zrobił nic złego, więcej - pomógł, co wymagało pewnej determinacji, gotowości do rezygnacji z awansów, zgody na degradację. To wcale nie mało - mówił.

Według prezesa PiS były poseł jego partii był w PZPR ale „należał do tej grupy prokuratorów i sędziów, którzy starali się maksymalnie łagodzić represje”. Jednak mimo tego wszystkiego Stanisław Piotrowicz prezentowany jest dziś jako „czarny charakter”. Natomiast w SN można znaleźć sędziów, którzy byli w czasie stanu wojennego surowsi, niż wymagały tego przepisy (jako minimum), i to według naszych przeciwników jest w porządku. Powiedzmy jasno: Stanisław Piotrowicz jest zły, ponieważ nie jest po „właściwej” stronie i (...) prowadził reformę sądownictwa - ocenił Kaczyński, zdaniem którego „każdy rozsądny człowiek powinien to wiedzieć, bo w tym właśnie tkwią przyczyny tych wściekłych ataków”.