Do kampanii po stronie opozycji gotowość zgłosił lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. W trakcie Zaduszek Witosowych i Rady Naczelnej PSL zapowiedział nie tylko pakiet ustaw PSL-Koalicji Polskiej na pierwsze 100 dni, ale też rozpoczęcie projektu prezydenckiego. – Ruszamy w Polskę. Zaczynamy projekt „Prezydent 2020”. Już w tym tygodniu spotkania w Płocku u Piotra Zgorzelskiego i marszałka Adama Struzika – tłumaczył.
Dowiedz się więcej: Rząd i kampania w budowie
Przed decyzjami w sprawie wyborów prezydenckich stoją inne partie. PO w trakcie ubiegłotygodniowego zarządu nie podjęła decyzji w sprawie forsowanej przez Grzegorza Schetynę koncepcji prawyborów. Kolejne posiedzenie planowane jest na koniec przyszłego tygodnia. - W grę wchodzą trzy osoby: Tusk, Kidawa-Błońska i Trzaskowski. Myślę, że dowiemy się w ciągu miesiąca, kto nim zostanie - mówił kilka dni temu Cezary Tomczyk o potencjalnych kandydatach PO w wyborach.
W gotowość Donalda Tuska do stanięcia do wyborów nie wierzy Mirosława Stachowiak-Różecka, posłanka PiS z rekordowym poparciem we Wrocławiu w ostatnich wyborach. - Wszystko wskazuje na to, że opozycja (...) zajmuje się po prostu nadal sobą, zwłaszcza PO. Ja osobiście nie wierzę w to, że Donald Tusk na serio rozważa kandydowanie na prezydenta - komentowała w niedzielę w programie „Gość Wiadomości” w TVP.
- Uważam, że to jest tylko takie sprawdzanie, czy w PO ten konflikt w poszukiwaniu lidera PO może zaowocować tym, że część działaczy zaufa decyzjom, jakie w tej sytuacji będzie podejmował Donald Tusk - oceniła posłanka.