Reklama

"Pancerny Marian". Kim jest nowy szef NIK?

W PiS funkcja szefa Najwyższej Izby Kontroli jest traktowana szczególnie. W końcu szefem NIK był na początku lat 90-tych Lech Kaczyński.

Aktualizacja: 30.08.2019 22:51 Publikacja: 30.08.2019 22:43

"Pancerny Marian". Kim jest nowy szef NIK?

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Dlatego trudno się dziwić, że Jarosław Kaczyński powierzył teraz funkcję szefa tej instytucji Marianowi Banasiowi, jednemu z najbardziej zaufanych i najwierniejszych ludzi. Banaś, który na krótko był ministrem finansów, a wcześniej wiceministrem i szefem KAS, jest w obozie rządzącym uważany za jednego z architektów uszczelnienia VAT, bez czego nie byłoby mowy o finansowaniu programów społecznych w takiej skali. - To awans i jednocześnie nagroda - tak o nominacji mówi nam jeden z ważnych polityków partii rządzącej. W środowisku PiS nosi przydomek "Pancerny Marian".

Banaś urodził się w 1955 w Piekielniku pod Nowym Targiem. Skończył prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim. Był aktywnym działaczem opozycji antykomunistycznej. Trafił do więzienia za działalność w "Solidarności". Jego kariera w służbie publicznej i politycznej rozpoczęła się od rządu Jana Olszewskiego. Był doradcą ówczesnego szefa MSWiA Antoniego Macierewicza, a także współpracownikiem szefa NIK Lecha Kaczyńskiego. Trudno się dziwić, że kilkanaście lat później Banaś trafił do rządu, gdy władzę w 2005 roku objęło PiS. I to na podobnym stanowisku, jakie objął w 2015 roku, czyli wiceministra finansów.

Gdy objął resort finansów po minister Teresie Czerwińskiej miał zapewnić realizację tzw. "piątki Kaczyńskiego" - bez wątpliwości, jakie miała minister. Teraz obejmuje najważniejsze stanowisko w swojej długiej publicznej karierze.

Jego następcą w resorcie został sam premier Morawiecki, bo PiS nie chce ryzykować manewru, jakim byłoby powoływanie nowego ministra tylko na kilka tygodni do wyborów. Karuzela w ministerstwach już teraz stałą się jednym z tematów dla opozycji.

PiS liczy, że konsekwencja z którą Banaś zajmował się kwestiami VAT, będzie też przydatna w instytucji, którą bardzo dobrze zna. Dla niego samego to z pewnością ukoronowanie długiej kariery publicznej. Ale jest jeszcze jeden aspekt - kadencja szefa NIK jest sześcioletnia. A to oznacza, że być może Banaś będzie szefem tej instytucji już w sytuacji, gdy po jesiennych wyborach (lub kolejnych) władzę w Polsce przejmie opozycja.

Reklama
Reklama

W długoterminowym planie PiS może to być bardzo istotne. Bo jak pokazał były szef tej instytucji Krzysztof Kwiatkowski, NIK może bardzo uprzykrzyć życie opcji aktualnie rządzącej.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Polityka
„Rzecz w tym”: Jakie podziały naprawdę rządzą polską polityką?
Polityka
Włodzimierz Czarzasty zdecydował, który wicemarszałek Sejmu jest najważniejszy
Polityka
Nowy sondaż: Najwięcej zyskuje PiS, katastrofa PSL i Polski 2050
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Polska 2050 wybierze nowego przewodniczącego. Zawalczy siedmiu kandydatów
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama