Gość mówił, że nie zamierza odchodzić z PiS i nie zanosi się na to, aby partia miała go wyrzucić. Najmłodszy poseł w Sejmie odpowiadał na te pytania, ponieważ najpierw bardzo krytycznie wypowiedział się na temat opłaty paliwowej, z której władza się wycofała, a w czwartek podczas głosowania nad ustawą o Sądzie Najwyższym nie zagłosował, wyjmując kartę. - Do samego końca w PiS. Ja realizuję program Prawa i Sprawiedliwości. Jestem przeciwny podnoszeniu podatków – powiedział Rzepecki. - Cieszę się, że mogłem wyrazić swoją opinię w Sejmie. Cieszę się, że nie musiałem po raz kolejny złamać dyscypliny partyjnej, bo gdyby projekt o opłacie paliwowej trafił do III czytania, to musiałbym to zrobić – dodał.
Poseł mówił, że popiera reformę sądownictwa, choć nie zagłosował, gdy była przyjmowana ustawa o Sądzie Najwyższym. - Wyjąłem kartę. Wytłumaczę przez analogię. Pani premier Beata Szydło ma syna księdza i gdy było głosowanie projektu za życiem, to wyciągnęła kartę do głosowania. Tak samo zrobiłem jak premier Szydło – powiedział Rzepecki. Dodał, że zmianę jednak popiera.
Wczoraj pojawiła się informacja, że poseł Rzepecki na wniosek klubu PiS został wycofany z komisji ds. Unii Europejskiej. - Życzę mojemu następcy powodzenia. Ja w komisji pracowałem bardzo ciężko – komentował Rzepecki. - Nie wiedziałem, że zostanę odwołany z komisji, nikt się ze mną nie konsultował w tej sprawie. Taka jest decyzja klubu, który ma do tego prawo.