Sędziowie sądu apelacyjnego w Amsterdamie uznali, że dziecko podjęło racjonalną decyzję. W zeszłym roku chłopiec przeszedł operację usunięcia guza mózgu i sześciotygodniową radioterapię. Chemioterapii odmówił ze względu na ryzyko wystąpienia skutków ubocznych. Przedstawiona w sądzie dokumentacja medyczna określała szanse jego przeżycia na 75–80 proc. po chemioterapii, a bez niej – na 50 proc.

Matka zgadzała się z wolą syna. Ojciec twierdził, że na decyzję chłopca mogło wpłynąć jej przekonanie o skuteczności medycyny alternatywnej.