#RZECZoPRAWIE: Piotrowski, Myrcha i Wróblewski o potrzebie zmiany Konstytucji

Piątkowy program #RZECZoPRAWIE poprowadził Tomasz Pietryga. Jego gośćmi byli: dr Ryszard Piotrowski - konstytucjonalista z UW, Arkadiusz Myrcha - poseł PO oraz Bartłomiej Wróblewski - poseł PiS. Tematem programu była potrzeba zmiany obowiązującej Konstytucji.

Aktualizacja: 05.05.2017 15:49 Publikacja: 05.05.2017 13:32

#RZECZoPRAWIE: Piotrowski, Myrcha i Wróblewski o potrzebie zmiany Konstytucji

Foto: Fotolia.com

 

Dr Ryszard Piotrowski wyraził pogląd, iż wszelkie uchybienia w stosowaniu przepisów Konstytucji nie wynikają z jej brzmienia. Winna jest władza. Wszelkich zmian można dokonać wyłącznie przy pomocy polityków i wyborców. Sama zmiana słów Konstytucji niczego nie zmieni.

Konstytucjonalista wskazał na art. 126 ust. 2 Konstytucji, zgodnie z którym zadaniem prezydenta jest czuwanie nad przestrzeganiem Konstytucji a nie szukanie nowej.

Przyznał również, ze przepisy Konstytucji zapewniają jedynie ochronę potencjalną. To czy ochrona jest realna zależy od bardzo wielu czynników. Świata jednak nie chronią słowa.

Przykładem może być konstytucyjne prawo do prywatności. W dzisiejszych czasach każdy może być podsłuchiwany i nie mamy na to wpływu. Konstytucja zapewnia również równy dostęp do świadczeń zdrowotnych, jednak zapewnienie tego prawa uzależnione jest od środków publicznych.

Bardzo wiele kwestii zależy od kultury konstytucyjnej i poczynań władzy. Samo brzmienie ustawy zasadniczej niczego nie gwarantuje.

Konstytucjonalista dodał, że konstytucja winna być tworzona na stulecia, a nie do okrągłej rocznicy jej uchwalenia.

 

Arkadiusz Myrcha uznał, że inicjatywa prezydenta jest co najmniej chybiona i stanowi jedynie zagranie polityczne. Andrzej Duda nie skonsultował inicjatywy z partią rządzącą. Doświadczenia obecnej kadencji potwierdzają, że prezydent nie jest samodzielną jednostką, a wszystkie swoje działania ustala z Jarosławem Kaczyńskim. Właśnie dlatego, że ogłoszona inicjatywa była samodzielną decyzją prezydenta, w opinii posła nie dojdzie do skurku.

Myrcha wskazał, że społeczeństwo nie powinno liczyć, że inicjatywa nabierze jakiegokolwiek kształtu, dojdzie do jakiejkolwiek dyskusji, a tym bardziej, że zakończy się sukcesem.

Dodatkowo wskazuje, że nie wiadomo nawet jakie byłoby pytanie referendum i czego miałyby dotyczyć zmiany. Rozpoczęta dyskusja w opinii posła prowadzona jest jedynie w celach politycznych.

Myrcha zwrócił uwagę, że obecna władza łamie przepisy obowiązującej Konstytucji. Uważa, że paradoksalnym jest, iż do zmiany ustawy zasadniczej chcą przystąpić osoby, które nie szanują jej przepisów.

Ponadto, zauważa, że środowisko Prawa i Sprawiedliwości nie jest zadowolone z wypowiedzi prezydenta.

Platforma Obywatelska uważa, że jednymi z najważniejszych zmian jakie należy wprowadzić to wzmocnienie pozycji Polski w Unii Europejskiej oraz wprowadzenie w Konstytucji procedury impeachmentu, aby społeczeństwo miało możliwość odwołania prezydenta z urzędu.

PO jest zdania, że konieczna jest zmiana Konstytucji i wynika to z wniosków i obserwacji obecnej sytuacji politycznej w Polsce. Jednak żeby przeprowadzić rzetelną dyskusję na temat zmiany ustawy zasadniczej konieczna jest sprzyjająca ku temu atmosfera. W chwili obecnej jednak, w sytuacji kiedy Polska jest bardzo podzielona, bardzo trudno byłoby prowadzić rozmowy na temat kształtu Konstytucji, która ma być dobra dla wszystkich obywateli.

Jeśli jednak prezydent uważa, że ustawę należy zmienić, winien najpierw przedstawić projekt zmian. Wówczas idąc na referendum obywatele mieliby świadomość nad czym głosują.

 

Bartłomiej Wróblewski natomiast twierdzi, że decyzja prezydenta nie była pochopna i przedwczesna. Wskazał również, że dyskusja na temat zmian w Konstytucji toczy się od wielu lat.

Przyznał, że prezydent nie konsultował swojej inicjatywy z PiS i zaznaczył, że nie jest do tego zobowiązany, jednak Jarosław Kaczyński w ubiegłym roku wyraźnie zadeklarował, że Polska potrzebuje nowej Konstytucji. Inicjatywa prezydenta na dzień dzisiejszy jest bardzo ogólna, ale nie jest niczym nowym i wpisuje się w toczącą się dyskusję o zmianach ustawy zasadniczej.

Poseł wskazał, że również partie opozycyjne podejmowały kroki zmierzające do zmiany Konstytucji. Przykład stanowić może PO, która zebrała ponad 800 tys. podpisów pod postulatami zmian Konstytucji, jakimi były m. in. zniesienie senatu czy zmniejszenie listy posłów.

Prezydent przedstawił plan działania i dał rok na przeprowadzenie referendum. Wróblewski zaznaczył, że propozycje prezydenta winny zostać potraktowane poważnie.

Zmiana ustroju państwa może pójść w dwie strony, tj. w stronę ustroju prezydenckiego bądź gabinetowego.

PiS wyraża przekonanie, ze społeczeństwo chce wybierać prezydenta osobiście, w wyborach bezpośrednich. Poseł oświadczył, że nie wyobraża sobie koncepcji, która byłaby sprzeczna z oczekiwaniami obywateli.

Przygotowany przez PiS projekcie odpowiada woli społeczeństwa, m.in. wzmacniał pozycję prezydenta, dotyczył kwestii prawa wyborczego i relacji prawa krajowego z prawem wspólnotowym.

Poseł wskazał, że Szereg instytucji wskazanych w Konstytucji, których sens jest podważany, np.KRRiT czy Trybunał Stanu.

Wróblewski zapewnił, że celem ewentualnych zmian jest przede wszystkim wzmocnienie państwa.

Dr Ryszard Piotrowski wyraził pogląd, iż wszelkie uchybienia w stosowaniu przepisów Konstytucji nie wynikają z jej brzmienia. Winna jest władza. Wszelkich zmian można dokonać wyłącznie przy pomocy polityków i wyborców. Sama zmiana słów Konstytucji niczego nie zmieni.

Konstytucjonalista wskazał na art. 126 ust. 2 Konstytucji, zgodnie z którym zadaniem prezydenta jest czuwanie nad przestrzeganiem Konstytucji a nie szukanie nowej.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP