Nawet politycy Zjednoczonej Prawicy przyznają, że pomysły dotyczące np. zakazu przemieszczania się w sylwestra trzeba traktować bardziej jako „prośbę o odpowiedzialność". Takiego określenia użył w niedzielę poseł Porozumienia Kamil Bortniczuk. – Podstawa prawna bardzo wątpliwa. Gdyby ktoś dostał mandat i poszedł do sądu, jest duże prawdopodobieństwo, że tę sprawę by wygrał – przyznał nawet o konsekwencjach złamania ogłoszonego przez ministra zdrowia Adama Niedzielskiego zakazu poruszania się w noc sylwestrową.

Ale to niejedyne wątpliwości. Nowe zakazy i nakazy mocno krytykuje opozycja, wymagały też korekty – w sensie komunikacji – nawet przez polityków PiS. Nasi rozmówcy po stronie opozycji są zgodni w ocenach, że okres świąteczno-noworoczny będzie politycznie dla rządu bardzo trudny między innymi ze względu na sposób ich komunikacji oraz możliwe pogorszenie nastrojów społecznych. Politycy PiS liczą, że start akcji szczepień będzie też politycznym przełomem.

Zamieszanie również w PiS wywołała pierwsza deklaracja ministra Niedzielskiego o wprowadzeniu „kwarantanny narodowej". Dlatego potrzebna była korekta. – Być może pan minister Niedzielski w nawale pracy użył tego sformułowania. Pan premier mówił o rozszerzonym etapie solidarności. To jest bardziej precyzyjne – powiedział wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.

Dla opozycji to kolejny sygnał, że Zjednoczona Prawica nie panuje nad sytuacją. – Z naszych badań wynika, że 70 proc. Polaków nie wierzy rządowi w sprawie epidemii. To z jednej strony katastrofa dla rządu, który nie poradził sobie komunikacyjnie, ale i katastrofa faktyczna, bo Polacy nie ufają kierunkom, które rząd wyznacza. Absurd goni absurd. Plan na 100 dni wytrzymał 27 – mówi nam Cezary Tomczyk, szef Klubu Koalicji Obywatelskiej w parlamencie. I dodaje, że KO będzie cały czas pokazywać informacje pokazujące sytuację epidemiczną. – Jedyną prawdziwą informacją jest całkowita liczba zgonów. Te dane są przerażające, Polacy umierają masowo. Rząd odpowiada za śmierć kilkudziesięciu tysięcy ludzi – podkreśla Tomczyk.

Swoją polityczną strategię na kolejne dni ma Koalicja Polska. – PSL-Koalicja Polska chce wspierać program szczepień. Proponuje, aby szczepić mogli również farmaceuci oraz postulujemy, aby ludzie, którzy zostaną zaszczepieni, nie byli objęci obostrzeniami – mówi nam Magdalena Sobkowiak, koordynatorka ds. programu PSL-Koalicji Polskiej. I dodaje, że formacja koncentruje się też na propozycjach wsparcia przedsiębiorców, którzy cierpią w wyniku obostrzeń. – przede wszystkim potrzebna jest rezygnacja z kodu PKD jako kryterium przyznawanej pomocy i wprowadzenie zmniejszonej o połowę składki ZUS na przyszły rok – podkreśla Sobkowiak.