Obecnie w izbie wyższej zasiada 100 senatorów wybieranych w kraju w jednomandatowych okręgach wyborczych. W nowym Senacie byłoby ich tylko 90, a pozostałą dziesiątkę wybrałaby Polonia – taki pomysł na reformę izby wyższej forsuje poseł PiS Artur Górski.
W rozmowie z „Rzeczpospolitą" podkreśla, że autorem pomysłu nie jest on, ale przedstawiciele Polonii. – Taki postulat przedstawili mi mieszkańcy Kanady. Podobne sygnały dochodziły też do mnie wcześniej – mówi. Zauważa, że za granicą mieszka 21 mln Polaków i osób pochodzenia polskiego. Uczestniczą w wyborze posłów i senatora z okręgu warszawskiego, jednak chcieliby mieć większy wpływ na polską politykę.
Swoją propozycję Górski przedstawił już szefowi MSZ Witoldowi Waszczykowskiemu. Czy to tylko odosobniony głos pojedynczego posła? Niekoniecznie, bo podobny pomysł na reformę Senatu ma prezydent Andrzej Duda.
Głos w debacie
W kwietniu, jeszcze jako kandydat na prezydenta, wziął udział w dyskusji na łamach „Rzeczpospolitej" na temat zmian w konstytucji. „Nie mam wątpliwości co do tego, że Senat ma do odegrania ważną rolę w Polsce XXI wieku. Oczywiście można i należy dyskutować o jego przyszłych kompetencjach i składzie. Do Senatu powinni być wprowadzeni przedstawiciele środowisk, których obecnie tam nie ma – chociażby przedstawicieli Polonii" – napisał.
Artur Górski w piśmie do szefa MSZ przedstawia propozycję bardziej szczegółowo. Odnosi się przykładowo do sposobu podziału mandatów.