Aung San Suu Kyi tłumaczy się w Hadze z ludobójstwa Rohingja w Birmie

Laureatka Pokojowej Nagrody Nobla z 1991 roku i wieloletni więzień junty wojskowej broniła birmańskich generałów przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości.

Publikacja: 11.12.2019 19:56

Aung San Suu Kyi

Aung San Suu Kyi

Foto: AFP

– To niekompletny i wprowadzający w błąd obraz sytuacji w prowincji Rakhine – przekonywała w najwyższym sądzie systemu ONZ.

Sprawę przeciw birmańskim władzom skierowała tam zachodnioafrykańska Gambia, podejrzewając, że łamią one przyjętą w 1948 roku w ONZ konwencję o zapobieganiu i karaniu zbrodni ludobójstwa. Podstawą oskarżenia są działania wojska Birmy (zwanej też Mjanmą) przeciw grupie etnicznej Rohingja, zamieszkującej w zachodniej prowincji kraju Rakhine (inaczej Arakan).

– Czy mogą być ludobójcze intencje państwa, które aktywnie ściga i karze żołnierzy i oficerów, których oskarżono o popełnienie wykroczeń? Choć skupiamy się tu na wojskowych, mogę zapewnić, że podobne działania będą podjęte wobec cywilnych przestępców – mówiła w Hadze Aung San Suu Kyi, będąca obecnie premierem Birmy.

Starcia miejscowych buddystów z muzułmańskimi Rohingja wybuchły ponownie w 2012 roku (gdy rozpoczął się proces demokratyzacji kraju, a partia pokojowej noblistki wygrała wybory). Cztery lata później armia rozpoczęła pacyfikację prowincji Arakan, w której zginęło co najmniej 20 tys. osób. Ponad 120 tys. zostało przesiedlonych w inne rejony Birmy, ale 730–920 tys. uciekło za granicę – głównie do sąsiedniego Bangladeszu. Armia twierdziła, że odpowiadała jedynie na ataki terrorystyczne.

W trakcie akcji pacyfikacyjnej była bojowniczka o demokrację przeciw wojskowej juncie Aung San Suu Kyi stopniowo przejmowała władzę w kraju, ją więc obarczono współodpowiedzialnością za te zbrodnie. W 2018 roku Kanada odebrała jej honorowe obywatelstwo. W tym samym roku Amnesty International odebrała jej tytuł Ambasadora Sumienia.

– Być może armia użyła nieproporcjonalnej siły, ale nie ma żadnych dowodów, by próbowała zgładzić całą grupę etniczną w trakcie tego konfliktu wewnętrznego – przekonywała Aung San Suu Kyi w Hadze.

Gambia domaga się wydania przez Trybunał nakazu sądowego natychmiastowego przerwania prześladowań muzułmańskiej mniejszości. Popiera ją Organizacja Współpracy Islamskiej oraz kilka państw zachodnich (w tym Kanada i Holandia).

– To niekompletny i wprowadzający w błąd obraz sytuacji w prowincji Rakhine – przekonywała w najwyższym sądzie systemu ONZ.

Sprawę przeciw birmańskim władzom skierowała tam zachodnioafrykańska Gambia, podejrzewając, że łamią one przyjętą w 1948 roku w ONZ konwencję o zapobieganiu i karaniu zbrodni ludobójstwa. Podstawą oskarżenia są działania wojska Birmy (zwanej też Mjanmą) przeciw grupie etnicznej Rohingja, zamieszkującej w zachodniej prowincji kraju Rakhine (inaczej Arakan).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Donald Tusk chory, ma zapalenie płuc. I wskazuje datę rekonstrukcji rządu
Polityka
Rau wypomina ministrom rządu Tuska, że "chcą objąć dochodowe mandaty" w PE
Polityka
Kucharczyk: Wyborcy mogą czuć się rozczarowani listami KO do PE
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Wybory do PE. Borys Budka tłumaczy, dlaczego startuje