Partia Demokratyczna świętuje zdobycie większości w Izbie Reprezentantów; republikanie natomiast wiwatują, bo udało im się wzmocnić kontrolę w Senacie, wygrywając m.in. w Missouri i Teksasie, gdzie po zaciętej i najdroższej w historii USA kampanii wyborczej senator Ted Cruz pokonał wpływowego demokratycznego oponenta Beto O'Rourke.
W środę po południu demokraci już mieli w swoich rękach bezpieczną większość (222) miejsc w izbie, w czasie liczenia rozstrzygały się losy kolejnych kilkunastu mandatów.
Postępowy Nowy Jork
Obie partie odnotowały kilka dużych zwycięstw. W Ohio i na Florydzie, stanach ważnych dla Trumpa w kontekście wyborów w 2020 r., na stanowisko gubernatora zostali wybrani republikanie.
Z drugiej strony demokraci pokonali gubernatora Scotta Walkera – wpływowego republikanina w Wisconsin oraz przejęli urząd gubernatorski w Michigan. To dwa stany, w których Donald Trump odniósł zwycięstwo w 2016 r., i na których Partii Demokratycznej mocno zależy.
Demokraci triumfują też w wielu lokalnych wyborach, gdzie ich szanse na zwycięstwo były pod znakiem zapytania ze względu na silnych republikańskich oponentów. Tak było w przypadku senatora Roberta Menendeza w New Jersey, któremu udało się wygrać kolejną kadencję, Toma Malinowskiego (urodzonego w 1953 r. w Polsce) również z New Jersey, który z powodzeniem ubiegał się o pierwszą kadencję w Izbie Reprezentantów, czy stanowej legislatury w Nowym Jorku, gdzie po dziesięciu latach przewagi republikanów, demokraci przejęli kontrolę w izbie wyższej.