Od niedzieli możemy znów sprzedawać i kupować, od kogo chcemy i kiedy chcemy – oświadczył prezydent Hasan Rouhani. Tego dnia wygasł ostatecznie termin embarga na zakup przez Iran broni nałożonego przez ONZ pięć lat temu. Oznacza to, że kraj ten będzie mógł się zaopatrzyć w konwencjonalny sprzęt wojskowy właściwie bez ograniczeń. Moskwa zaoferowała już gotowość do współpracy .
Zdaniem USA nowoczesny sprzęt w rękach irańskiej armii, a zwłaszcza oddziałów Strażników Rewolucji operujących w krajach Bliskiego Wschodu zmieni układ sił w całym regionie. Zdaniem amerykańskiego wywiadu Iran zainteresowany jest nabyciem rosyjskich samolotów Su-30 oraz Jak-130, czołgów T-90 oraz systemu antyrakietowego S-400.
Embargo było związane z porozumieniem atomowym z Iranem zawartym w 2015 roku z pięcioma mocarstwami USA, Rosją, Wielką Brytanią, Francją i Chinami, a także Niemcami. Iran zobowiązał się wstrzymać program atomowy w zamian za stopniowe znoszenie międzynarodowych sankcji gospodarczych. Z porozumienia wycofała się w 2018 roku Ameryka, twierdząc, że Iran nie realizuje porozumienia o zakazie przygotowań do produkcji broni atomowej oraz prowadzi politykę militarnej ekspansji na Bliskim Wschodzie.
Waszyngton przywoływał swoją interpretację porozumienia atomowego, udowadniając, że w wypadku wystąpienia z niego jednego z sygnatariuszy następuje powrót wcześniej obowiązujących sankcji. Innego zdania byli pozostali sygnatariusze porozumienia, starając się nawet złagodzić skutki sankcji wprowadzanych przez USA na Iran. Czynili to nawet w sytuacji, gdy Amerykanie nałożyli sankcje na wszelkie podmioty utrzymujące relacje handlowe z Iranem. W UE powstał nawet specjalny mechanizm rozliczeń barterowych z Iranem z pominięciem międzynarodowych banków będących łatwym celem amerykańskich sankcji. Presja USA okazała się jednak w końcu na tyle skuteczna, że handel w praktyce zamarł.
Embarga na broń nikt nie próbował naruszyć, przynajmniej oficjalnie, w obawie przed zdecydowaną reakcją administracji Donalda Trumpa. Waszyngton przedstawił w Radzie Bezpieczeństwa projekt rezolucji, zakładający utrzymanie embarga na czas nieograniczony. Zagłosowały za nim jedynie dwa kraje z 15 członków rady. Rosja i Chiny były przeciw, a pozostali wstrzymali się do głosu, w tym Francja, Wielka Brytania i Niemcy. – Amerykański projekt nie przeciwdziała skutecznie zagrożeniom dla regionu ze strony Iranu i nie zwiększa poziomu stabilizacji na Bliskim Wschodzie – uzasadnił wstrzymanie się od głosu przedstawiciel Niemiec przy ONZ. Podobnego zdania był Londyn i Paryż. W ich opinii bardziej skuteczne mogą okazać się negocjacje.