USA: Demokratyczni wyborcy tęsknią za Obamą

Joe Biden jest jedynym politykiem starającym się o nominację partii demokratycznej, który stoi murem za byłym prezydentem.

Aktualizacja: 22.09.2019 20:48 Publikacja: 22.09.2019 18:13

USA: Demokratyczni wyborcy tęsknią za Obamą

Foto: AFP

Demokratyczni politycy są podzieleni co do tego, czy kontynuować przeprowadzoną przez Baracka Obamę reformę ubezpieczeń zdrowotnych, czy też zupełnie od niej odejść i wprowadzić centralny system świadczeń. Niejednokrotnie krytykowali podejście Obamy do kwestii imigracyjnych, a w szczególności do masowych deportacji nieudokumentowanych imigrantów.

Jednak o ile demokratyczni kandydaci wzięli prezydenturę Obamy pod lupę, jak się okazuje wyborcy demokratyczni trzymają się z daleka od krytykowania byłego prezydenta. Z sondażu NBC News i „Wall Street Journal" wynika, że dziewięciu na dziesięciu demokratów postrzega Obamę w bardzo pozytywnym świetle. Około 78 proc. uważa, że „prezydent Obama zrobił dla kraju wszystko, co było możliwe i konieczne".

„Demokratyczni wyborcy oraz przywódcy partii wyrażają niemalże jednogłośny podziw i uwielbienie dla byłego prezydenta i jego polityki oraz nostalgię za – jak to nazywają – godne prezydenta postępowanie" – tłumaczą autorzy sondażu.

Zdaniem komentatorów z „New York Timesa" żaden prezydent ostatnich lat nie cieszył się takim poziomem sympatii po opuszczeniu Białego Domu. Prezydentury stosunkowo lubianych jego poprzedników postrzegane są jako bardziej skażone niż prezydentura Obamy. W przypadku Ronalda Reagana skazą był skandal Iran-Contras dotyczący sprzedaży broni dla Iranu, a w przypadku Billa Clintona – impeachment i skandal obyczajowy z Monicą Lewinsky.

Sam prezydent Obama nie bierze czynnego udziału w kampanii wyborczej, bo twierdzi, że nie do niego należy sterowanie przyszłością Partii Demokratycznej. Niemniej spotkał się prywatnie z wieloma kandydującymi demokratami. Wyraził zainteresowanie „wschodzącymi gwiazdami", takimi jak były kongresman z Teksasu Beto O'Rourke czy Pete Buttigieg, burmistrz małego miasteczka South Bend w Indianie. Wydał pełne wsparcia oświadczenie dotyczące kandydatury Joe Bidena, z którym łączy go wieloletnia przyjaźń. Do tej pory jednak oficjalnie nie poparł żadnego kandydata.

Duża część zwolenników Baracka Obamy wspiera Joe Bidena. „Podoba mi się, jak przemawiał jako wiceprezydent, co sobą reprezentował i w co wierzy" – stwierdziła uczestniczka wiecu wyborczego Biden w Birmingham w Alabamie.

Co ciekawe, jednak demokratyczni wyborcy z szacunkiem wspominający prezydenta Obamę nie widzą problemu w popieraniu kandydatów, którzy krytycznie się wyrażają o niektórych aspektach polityki ostatniego demokratycznego prezydenta, albo proponują zupełnie inne rozwiązania. „Wcale nie łączą problemów społecznych, o które amerykańska lewica się najbardziej martwi, takich jak gospodarcze nierówności oraz rosnące koszty opieki zdrowotnej z agendą Obamy" – zwracają uwagę komentatorzy polityczni.

Co więcej, spora część wyborców uważa, że trzeba szukać i popierać coś nowego. „Uwielbiam Obamę. Popełniał błędy, ale jest szczerym człowiekiem, któremu naprawdę zależało. Teraz musimy patrzeć w przyszłość. Biden to powrót do przeszłości" – stwierdziła nowojorczanka wypowiadająca się w lokalnej prasie.

Około 56 proc. wyborców demokratycznych, objętych badaniem opinii publicznej w sondażu NBC/„WSJ", mówi, że popiera kandydata, który proponuje szeroko zakrojone zmiany w zakresie opieki zdrowotnej, kwestii klimatycznych oraz gospodarki. „Mogą kosztować więcej i być trudniejsze do wprowadzenia, ale mogą też przynieść lepsze rezultaty" – czytamy w NBC News.

Zdaniem Matta Strollera z Open Markets Institute wyborcy demokratyczni znaleźli się trochę między przysłowiowym młotem a kowadłem – z jednej strony pałają szczerą sympatią do Baracka Obamy, a z drugiej strony widzą, że Ameryka boryka się z problemami, których Obama nie rozwiązał za swoich kadencji. Stąd starają się pogodzić sympatię dla Obamy ze wsparciem dla bardziej progresywnych kandydatów, którzy oferują odejście od polityki poprzedniego demokratycznego prezydenta.

W pogodzeniu starego z nowym wyborcom pomagają sami kandydaci. Dwoje przodujących liberałów: Elizabeth Warren i Bernie Sanders, łączy apele o zmianę polityki z szacunkiem dla Baracka Obamy. Bez ogródek promują centralny system ubezpieczeń społecznych Medicare for All jako kolejny, logiczny krok po Obamacare.

Ostrzej o Obamie wypowiadają się natomiast kandydaci, którzy słabiej sobie radzą w sondażach. Taką taktykę przyjął np. burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio. Miał nadzieję, że wytykając Obamie jego postępowanie w sprawach imigracyjnych czy bezpieczeństwa narodowego, będzie mógł zyskać większe poparcie progresywnych wyborców. Nie przyniosło to jednak rezultatów. W piątek de Blasio zrezygnował z kandydowania do Białego Domu.

Demokratyczni politycy są podzieleni co do tego, czy kontynuować przeprowadzoną przez Baracka Obamę reformę ubezpieczeń zdrowotnych, czy też zupełnie od niej odejść i wprowadzić centralny system świadczeń. Niejednokrotnie krytykowali podejście Obamy do kwestii imigracyjnych, a w szczególności do masowych deportacji nieudokumentowanych imigrantów.

Jednak o ile demokratyczni kandydaci wzięli prezydenturę Obamy pod lupę, jak się okazuje wyborcy demokratyczni trzymają się z daleka od krytykowania byłego prezydenta. Z sondażu NBC News i „Wall Street Journal" wynika, że dziewięciu na dziesięciu demokratów postrzega Obamę w bardzo pozytywnym świetle. Około 78 proc. uważa, że „prezydent Obama zrobił dla kraju wszystko, co było możliwe i konieczne".

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Tusk po konsultacjach ze Szmyhalem: Posunęliśmy się krok do przodu
Polityka
Marek Jakubiak: Najazd na dom Zbigniewa Ziobry. Mieszkanie posła to poseł
Polityka
Jacek Sutryk: Rafał Trzaskowski zwycięzcą debaty w Warszawie. To czołówka samorządowa
Polityka
Czy w Polsce wróci pobór? Kosiniak-Kamysz: Zasadnicza służba wojskowa tylko zawieszona
Polityka
Dlaczego Koła Gospodyń Wiejskich otrzymywały pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości?