Jeff Monson: Nowa twarz rosyjskiej demokracji

Amerykański zawodnik MMA został deputowanym w miasteczku pod Moskwą

Aktualizacja: 10.09.2018 19:40 Publikacja: 10.09.2018 18:50

Jeff Monson: Nowa twarz rosyjskiej demokracji

Foto: YouTube

Urodzony w Minnesocie zapaśnik, bokser i zawodnik mieszanych sztuk walki Jeffrey „Jeff" Monson wygrał niedzielne wybory do rady Krasnogorska. Kandydował z listy proputinowskiej partii Jedyna Rosja. Dwa lata wcześniej próbował jednak wstąpić do rosyjskiej partii komunistycznej.

„Jeff" jest wielokrotnym medalistą mistrzostw grapplingu (w tym dwukrotnie zdobywał złoty medal), w mieszanych sztukach walki odniósł 60 zwycięstw (choć większość poza prestiżową amerykańską Ultimate Fighting Championship). Posiada czarny pas w brazylijskim ju-jiutsu oraz rosyjskie obywatelstwo.

Jeff Monson ze "wstążką św. Jerzego" - symbolem rosyjskich nacjonalistów.

Jeff Monson ze "wstążką św. Jerzego" - symbolem rosyjskich nacjonalistów.

Foto: Twitter

Rosjaninem został w maju na podstawie dekretu prezydenta Putina. Chęć jego otrzymania „Jeff" wyraził już w 2013 roku, a odpowiednie podanie złożył rok później. Występując w 2014 na jednym z turniejów w Rosji wyszedł na ring przy dźwiękach pieśni „Wstawaj, Donbas" uznawanej przez separatystów za ich hymn.

Nim został Rosjaninem, w 2016 roku otrzymał obywatelstwo separatystycznej „republiki ługańskiej", a później od separatystów także medal „Za współpracę z organami spraw wewnętrznych".

„Jestem anarchistą, czyli kimś kto chce zniszczyć klasową hierarchię w społeczeństwie i instytucje, które je tworzą" - powiedział w wywiadzie w 2011 roku. Nigdy jednak nie wyjaśnił, jak to przekonanie łączy z rosyjskim obywatelstwem. Obecnie na prawym ramieniu ma wytatuowane rosyjskie słowa „wolność" i „solidarność", a na lewym kolanie – sierp i młot.

Nieznany jest jego obecny program wyborczy (jeśli taki w ogóle istnieje) ani to czy w ogóle uczestniczył w kampanii wyborczej.

Z kolei do rady obwodu jarosławskiego nie udało się dostać Wiktorii Skripal, krewnej otrutego w Salisbury byłego pułkownika GRU Siergieja Skripala. Wiktoria wielokrotnie oskarżała brytyjskie władze o to, że ukrywają Skripala i jego córkę Julię, podważała wyniki brytyjskiego śledztwa i domagała się przewiezienia obu ofiar zamachu do Rosji. Nic jej to nie pomogło – wyborcy na nią nie zagłosowali.

Polityka
Donald Trump chwali rozmowy z Chinami. Twierdzi, że osiągnięto „całkowity reset”
Polityka
Parada w Moskwie: gasnący blask imperium
Polityka
Emmanuel Macron odpowiada na pytania „Rzeczpospolitej” po podpisaniu traktatu w Nancy. „Inny etap niż w 1939 roku”
Polityka
Chiny i Rosja zwierają szeregi. „Pekin stawia kropkę nad i”
Polityka
Niemcy budują twierdzę antyimigracyjną. Pierwsza decyzja nowego kanclerza
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem