Prezydent Duda i rząd będą jechać na prąd

Kancelaria Prezydenta to kolejny urząd, który kupuje samochody elektryczne. Ekolodzy pytają, czy to jest konieczne.

Aktualizacja: 14.08.2018 09:36 Publikacja: 13.08.2018 18:36

Prezydent Duda i rząd będą jechać na prąd

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Mają mieć silniki o minimalnej mocy 120 kW, zasięg co najmniej 250 km, automatyczną klimatyzację i fabryczny system audio z Bluetooth. To parametry aut na prąd, które chce kupić Centrum Obsługi Kancelarii Prezydenta, które rozpisało właśnie przetarg na dostawę 12 samochodów, w tym trzech elektrycznych.

Do czego będą służyć? „Nowe samochody elektryczne kupowane są w celu zapewnienia obsługi transportowej Kancelarii Prezydenta RP i Centrum Obsługi KPRP" – odpisało nam enigmatycznie biuro prasowe kancelarii. Dodało, że „obsługę transportową prezydenta RP zapewnia Służba Ochrony Państwa", więc można się domyślać, że do aut elektrycznych raczej nie wsiądzie Andrzej Duda.

Po ich zakupie flota aut na prąd kancelarii głowy państwa powiększy się do czterech egzemplarzy. Pierwsze BMW i3 kupiła w styczniu. W Pałacu Prezydenckim odbyła się wówczas specjalna konferencja, podczas której prezydent podkreślał, że Polska jest w pełni gotowa, aby móc konkurować z rozwiniętymi państwami Europy Zachodniej w kategorii elektromobilności.

Mimo to poseł PO Krzysztof Brejza obawia się, że nowe nabytki urzędu głowy państwa będą głównie stać w garażu. – Bez szybkiego rozwoju sieci stacji ładowania te dość drogie pojazdy będą traktowane jak gadżety. Powodem jest ich niewielki zasięg – uzasadnia.

Ale prezydenccy urzędnicy mają związane ręce. Ustawa o elektromobilności, którą w styczniu przyjął Sejm, ma pomóc w spełnieniu planów rządu, by już za siedem lat na polskich drogach jeździło milion aut na prąd. A do 1 stycznia 2020 roku 10 proc. floty naczelnych i centralnych organów administracji powinny stanowić auta elektryczne. W 2025 r. ma być ich już połowa.

Z tego powodu auta elektryczne kupuje nie tylko Kancelaria Prezydenta. W czerwcu Centrum Obsługi Administracji Rządowej rozpisało przetarg na kilka samochodów elektrycznych, które mają trafić do MSZ, Ministerstwa Energii i Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. W kwietniu TVP zdecydowała, że do 2020 r. kupi aż 120 aut na prąd.

Największe kontrowersje wzbudził jednak zakup 15 aut elektrycznych przez Lasy Państwowe. Urzędnicy zdecydowali się na BMW i3, czyli ten sam model, który posiada już Kancelaria Prezydenta. Nie da się nim wjechać do lasu, co krytykują ekolodzy.

– Czytałem recenzję tego modelu, z której wynikało, że można go sobie kupić, gdy ma się już jedno auto i za dużo o 200 tys. na koncie. Pytanie, czy Lasom Państwowym bardziej nie przydałyby się samochody terenowe – pyta Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

Lasy Państwowe podkreślają jednak, że choć samochody elektryczne są zdecydowanie droższe od aut spalinowych, diler BMW zaoferował te auta Lasom Państwowym za 165 tys. zł każdy.

„Wyposażenie się w samochody elektryczne przez Lasy Państwowe to element programu rozwojowego »Las energii«. W ramach projektu zdarzy się jeszcze szereg innych przedsięwzięć, m.in. stacje do ładowania aut bądź przeszkolenie kierowców z eksploatacji e-samochodów" – napisały Lasy Państwowe w oświadczeniu.

Radosław Ślusarczyk zastanawia się, czy tak szybkie przestawienie się administracji na auta na prąd jest potrzebne. – Jestem wielkim zwolennikiem elektromobilności i odnawialnych źródeł energii. Jednak powinniśmy rozwijać je tam, gdzie są najbardziej efektywne. Chodzi głównie o fotowoltaikę i termomodernizację budynków. Samochody elektryczne są ważne, jednak nie najważniejsze. Szczególnie że w polskich warunkach są zasilane z elektrowni węglowych – podsumowuje.

Mają mieć silniki o minimalnej mocy 120 kW, zasięg co najmniej 250 km, automatyczną klimatyzację i fabryczny system audio z Bluetooth. To parametry aut na prąd, które chce kupić Centrum Obsługi Kancelarii Prezydenta, które rozpisało właśnie przetarg na dostawę 12 samochodów, w tym trzech elektrycznych.

Do czego będą służyć? „Nowe samochody elektryczne kupowane są w celu zapewnienia obsługi transportowej Kancelarii Prezydenta RP i Centrum Obsługi KPRP" – odpisało nam enigmatycznie biuro prasowe kancelarii. Dodało, że „obsługę transportową prezydenta RP zapewnia Służba Ochrony Państwa", więc można się domyślać, że do aut elektrycznych raczej nie wsiądzie Andrzej Duda.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Prezydent Andrzej Duda ułaskawił agentów CBA skazanych w aferze gruntowej
Polityka
Jacek Kucharczyk: Nie spodziewałem się na listach KO Hanny Gronkiewicz-Waltz
Polityka
Po słowach Sikorskiego Kaczyński ostrzega przed utratą przez Polskę suwerenności
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Dyrektor pisała: "Taki sobie wybrałam"