Chaos z immunitetem Mariana Banasia

Krótki czas na obronę, brak podpisu prokuratora generalnego pod wnioskiem i dostępu do akt prokuratury – to zarzuty szefa NIK wobec PiS i CBA.

Aktualizacja: 10.08.2021 23:26 Publikacja: 10.08.2021 21:38

Marian Banaś nie tłumaczył się z zarzutów prokuratury, za szefa NIK robił to mec. Marek Małecki

Marian Banaś nie tłumaczył się z zarzutów prokuratury, za szefa NIK robił to mec. Marek Małecki

Foto: PAP/ Rafał Guz

Brak podpisu prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry zatrzymał procedowanie nad uchyleniem immunitetu Marianowi Banasiowi. Wniosek białostockiej prokuratury 11 dni temu skierował do Sejmu nie minister Ziobro, ale prokurator krajowy Bogdan Święczkowski, co może być deliktem prawnym. Zdaniem prof. Marka Chmaja, pełnomocnika Mariana Banasia, wniosek podpisała „osoba nieupoważniona", gdyż nie posiadała „stosowanego upoważnienia w formie zarządzenia". Podobne argumenty podnosiła opozycja.

Przewodniczący komisji Kazimierz Smoliński (PiS) próbował bronić wnioski, podkreślając, że Biuro Legislacyjne Sejmu i Biuro Analiz Sejmowych sprawdzało poprawność prokuratorskiego wniosku, uznając, że „wniosek jest kompletny i podlega rozpoznaniu".

Prezes NIK, który pojawił się na komisji, by odnieść się do zarzutów prokuratury w sprawie nieprawidłowości w dziesięciu oświadczeniach majątkowych, zdecydował, że w tej sytuacji nie może uczestniczyć w posiedzeniu, i opuścił salę.

11 dni

Posłowie oraz obrońca Banasia mec. Marek Małecki zarzucali PiS i prokuraturze, że wniosek prokuratury jest rozpoznawany w rekordowo szybkim tempie – zaledwie 11 dni. Dla porównania w sprawie posła PiS Przemysława Czarneckiego trwało to aż osiem miesięcy. Wątpliwości są tym większe, że NIK kończy negatywną dla ministra Ziobry kontrolę Funduszu Sprawiedliwości. – To wygląda jak akt przyspieszonej zemsty – mówiła Katarzyna Lubnauer, posłanka KO. Wtórował jej poseł Robert Kropiwnicki, podkreślając, że immunitet musi chronić osobę nim objętą przed władzą wykonawczą, jeśli przestępstwo, jakie jej się zarzuca, nie jest uprawdopodobnione. Zdaniem Kropiwnickiego z treści zarzutów wobec Banasia to nie wynika. Elżbieta Pieniążek, prokurator regionalny w Białymstoku, tłumaczyła, że „materiał jest wystarczający do postawienia zarzutów składania nieprawdziwych oświadczeń majątkowych".

Choć sam Banaś nie tłumaczył się z zarzutów prokuratury, po części zrobił to za niego mec. Małecki. Wytykał CBA i prokuraturze, że część materiałów pozyskała w sposób nielegalny i bezprawny, a pozostawienie prezesowi NIK zaledwie 11 dni na ustosunkowanie się do zarzutów to złamanie zasady „równości wszystkich wobec prawa". Podkreślił, że jego klient „składał oświadczenia majątkowe zgodnie ze swoją najlepszą wiedzą" i nie „popełnił żadnego z przestępstw". – Prezes NIK udowodnił, że jest niezależny – dodał Małecki.

Po wakacjach

Posłowie – nie tylko opozycji, ale także PiS – byli zgodni, że komisja, zanim będzie głosować nad wnioskiem prokuratury o uchylenie immunitetu, chce poznać całość prokuratorskich akt – to 80 tomów.

Co dalej w Sejmie ze sprawą uchylenia immunitetu Banasiowi? Opinia sejmowej komisji i tak nie jest wiążąca dla Sejmu. – PiS skupia się na lex TVN. Głosowanie w sprawie Banasia zostanie odłożone na czas po wakacjach, we wrześniu – słyszeliśmy w kuluarach Sejmu. Być może wynika to z tego, że w tej chwili PiS będzie trudno o większość. Inaczej niż w sprawie ustawy o TVN przeciwko uchyleniu immunitetu Banasia ma być cała Konfederacja. To najpewniej kluczowe w tej sprawie głosy. Przeciwko będzie też pozostała część opozycji, w tym PSL, Lewica, Koalicja Obywatelska i ruch Szymona Hołowni. Widać to było wczoraj podczas posiedzenia sejmowej komisji, która zaczęła się awanturą, a skończyła – niczym. – Pan Banaś, niezależnie od tego, ile nagrzeszył w życiu przeciwko podatnikom, będąc szefem administracji podatkowej, ma pełnię praw obywatelskich i powinien być potraktowany przez niezależną prokuraturę, natomiast dzisiejsza prokuratura niezależna nie jest – powiedziała we wtorek w Polsat News posłanka Hołowni Joanna Mucha. W podobny sposób głosowania przeciwko uchyleniu immunitetu – kiedykolwiek do niego dojdzie – argumentują inni politycy opozycji. Co więcej, wygląda też na to, że przeciwko może być również grupa polityków lojalnych wobec Jarosława Gowina – wynika z naszych informacji. Porozumienie miało wydać swoje oświadczenie we wtorek wieczorem, czyli po zamknięciu tego numeru „Rzeczpospolitej". Jeśli te kalkulacje się potwierdzą, to PiS może w sprawie immunitetu zabraknąć większości.

Brak podpisu prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry zatrzymał procedowanie nad uchyleniem immunitetu Marianowi Banasiowi. Wniosek białostockiej prokuratury 11 dni temu skierował do Sejmu nie minister Ziobro, ale prokurator krajowy Bogdan Święczkowski, co może być deliktem prawnym. Zdaniem prof. Marka Chmaja, pełnomocnika Mariana Banasia, wniosek podpisała „osoba nieupoważniona", gdyż nie posiadała „stosowanego upoważnienia w formie zarządzenia". Podobne argumenty podnosiła opozycja.

Przewodniczący komisji Kazimierz Smoliński (PiS) próbował bronić wnioski, podkreślając, że Biuro Legislacyjne Sejmu i Biuro Analiz Sejmowych sprawdzało poprawność prokuratorskiego wniosku, uznając, że „wniosek jest kompletny i podlega rozpoznaniu".

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Po słowach Sikorskiego Kaczyński ostrzega przed utratą przez Polskę suwerenności
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Dyrektor pisała: "Taki sobie wybrałam"
Polityka
Konfederacja o exposé Sikorskiego: Polska polityka zmieniła klęczniki
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Nieoficjalnie: Jacek Kurski na listach PiS