Macron o sprawie Benalli: biorę winę na siebie

Skandal z udziałem ochroniarza prezydenta, brutalnie traktującego demonstrantów, pogrąża szefa państwa.

Aktualizacja: 26.07.2018 13:01 Publikacja: 25.07.2018 19:18

Prezydent Emmanuel Macron i jego zaufany ochroniarz Alexandre Benalla, luty 2018 r.

Prezydent Emmanuel Macron i jego zaufany ochroniarz Alexandre Benalla, luty 2018 r.

Foto: AFP

– Jeżeli szukacie osoby odpowiedzialnej, to nią jestem. To ja miałem do niego zaufanie i to ja podjąłem decyzję o jego ukaraniu. Osoba odpowiedzialna jest przed wami. Niech po mnie przyjdą – w ten lakoniczny i w pewnym sensie ironiczny sposób skomentował prezydent Emmanuel Macron sprawę swego ochroniarza.

Ciosy na placu Contrescarpe

Od pewnego czasu żyje nią cała Francja. Chodzi o 26-letniego Alexandre'a Benallę, który pojawił się przy boku prezydenta już w czasie kampanii wyborczej.

W ubiegły piątek Benalla został aresztowany pod zarzutem nadużycia władzy i przekroczenia obowiązków oraz naruszenia integralności cielesnej. Dzień wcześniej został zwolniony ze służby w ochronie prezydenta.

Powód? 18 lipca w sieci pojawił się w filmik, na którym ochroniarz prezydenta Republiki Francuskiej okłada pięściami próbującego wstać bezbronnego człowieka. Rzecz dzieje się na malowniczym placu Contrescarpe w dzielnicy łacińskiej.

Odwiedzany chętnie przez turystów 1 maja tego roku stał się miejscem bulwersujących wydarzeń. Tego dnia w Paryżu odbywa się pochód, a w wielu miejscach – zgromadzenia. Na filmiku widać, jak grupa policjantów niesie szarpiącego się człowieka. W pewnej chwili podbiega mężczyzna w cywilu, ale w policyjnym hełmie na głowie. Zaczyna bić półleżącego.

Na innym filmiku nagranym następnego dnia widać tego samego mężczyznę w tym samym miejscu, jak ciągnie młodą kobietę pod ścianę i podcina jej nogi, zmuszając, aby usiadła na chodniku. Mężczyzną w cywilu był Alexander Benalla.

Skandal wybuchł na dobre dopiero teraz. Komisja śledcza Zgromadzenia Narodowego stara się ustalić, jak to możliwe, aby człowiek z najbliższego otoczenia prezydenta posunął się do tak karygodnych czynów. Zresztą nie tylko on, ale i kilku policjantów uczestniczących w majowych wydarzeniach.

Na rowerze i na nartach

Żadnego z nich nie łączyły jednak tak bliskie relacje z prezydentem jak właśnie Alexandre'a Benallę. Na zdjęciach widać, jak towarzyszył prezydentowi na wycieczce rowerowej, na nartach oraz w czasie licznych wystąpień publicznych. Był też członkiem ekipy chroniącej Macrona w czasie wizyt zagranicznych.

Do czasu wybuchu afery nikogo to nie dziwiło. Ale ostatnio zaczęły się pojawiać w Paryżu odgrzewane plotki, że prezydent, który ma żonę znacznie starszą, szukał być może innego towarzystwa.

W mediach można było też znaleźć informacje, że ochroniarz mieszka w 300-metrowym apartamencie, ma 10 tys. euro pensji i luksusowe auto.

Doniesieniom tym zaprzeczył kategorycznie w parlamencie minister spraw wewnętrznych. Pałac Elizejski chronił przez dłuższy czas Alexandre'a Benallę. Jego przełożony w siedzibie prezydenta, Patrick Strzoda, oglądał zapisy wideo z demonstracji już 2 maja i rozpoznał Benallę. Zawiadomił kogo trzeba, nie wyłączając prezydenta. Dwa dni później ochroniarz został zawieszony na 15 dni. Po czym wrócił do służby. Mimo że miał na koncie wiele agresywnych zachowań.

Prezydent w defensywie

Po ujawnieniu wszystkich szczegółów afery na Macrona rzuciła się opozycja z komunistą Jeanem-Lukiem Mélenchonem oraz Marine Le Pen ze skrajnej prawicy, oskarżając prezydenta o tuszowanie sprawy. W parlamencie  pojawił się wniosek o wotum zaufania dla rządu.

– Rząd i prezydent mają większość, co gwarantuje stabilność układu władzy, ale cała sprawa pozostawić może negatywny ślad w postrzeganiu prezydenta, który dopiero co zyskał na popularności przy okazji sukcesu francuskiej piłki na mundialu w Rosji – tłumaczy „Rzeczpospolitej" prof. Georges Mink, politolog z Francuskiej Akademii Nauk (CNRS).

Podziela pretensje opozycji w stosunku do Macrona, że zawiadamiając o przyjęciu winy na siebie, uczynił to w sposób nieadekwatny do sytuacji, przy okazji spotkania z parlamentarzystami swego ruchu En Marche!. Przy tym nie wytłumaczył obywatelom, jak właściwie doszło do skandalu.

Sondaże w dół

Emmanuel Macron ma coraz mniejsze poparcie obywateli. Przez ponad rok po wygranych w maju ubiegłego roku wyborach jego popularność utrzymywała się na poziomie 40 proc. Taki wynik to norma w porównaniu z poprzednikami Macrona na stanowisku prezydenta.

Obecnie jego popularność nie przekracza 34 proc. Jak udowadnia dziennik „Ouest France", spadek ten jest jednak w znacznej mierze wynikiem reform na rynku pracy, a ostatnio wprowadzenia limitu szybkości na drogach lokalnych do 80 km na godzinę. Jak twierdzi dziennik, Francuzi są zszokowani doniesieniami o bezprawnych i karygodnych eskapadach ochroniarza prezydenta.

Dopiero w przyszłym tygodniu wyniki sondaży odzwierciedlać będą opinie na temat skandalu z Alexandre'em Benallą.

Zdaniem prof. Minka po zaproponowanych przez prezydenta reformach, których beneficjantami okazała się do tej pory klasa uprzywilejowana, spodziewać się należy zmian o charakterze bardziej lewicowym. Na razie obniża się poziom bezrobocia o kolejne 22 tys . osób w drugim kwartale tego roku. Jest obecnie najniższe od 2004 roku.

Może to zahamować spadek popularności prezydenta, który utrzymuje, że bez względu na sondaże zreformuje Francję tak, aby gospodarka była bardziej konkurencyjna niż do tej pory.

Na razie ma jeszcze kłopoty innego rodzaju. Trwa wyjaśnianie sprawy zakupu przez jego żonę nowej zastawy stołowej do Pałacu Elizejskiego. Magazyn „Le Canard enchaîné" utrzymuje, że kosztował w sumie 500 tys. euro. Donosi także o planach budowy basenu kąpielowego dla prezydenta.

To nie może się podobać obywatelom, których jako kandydat na prezydenta zapewniał o tym, że będzie bardziej sprawiedliwie i przejrzyście. ©?

– Jeżeli szukacie osoby odpowiedzialnej, to nią jestem. To ja miałem do niego zaufanie i to ja podjąłem decyzję o jego ukaraniu. Osoba odpowiedzialna jest przed wami. Niech po mnie przyjdą – w ten lakoniczny i w pewnym sensie ironiczny sposób skomentował prezydent Emmanuel Macron sprawę swego ochroniarza.

Ciosy na placu Contrescarpe

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Historyczne porozumienie. Armenia i Azerbejdżan ustaliły pierwszy odcinek granicy
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
W Korei Północnej puszczają piosenkę o Kim Dzong Unie, "przyjaznym ojcu"
Polityka
Wybory w Indiach. Modi u progu trzeciej kadencji
Polityka
Przywódcy Belgii i Czech ostrzegają UE przed rosyjską dezinformacją
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Zakaz używania TikToka razem z pomocą Ukrainie i Izraelowi. Kongres USA uchwala przepisy