Niepokorny minister Angeli Merkel

Wolfgang Schäuble nie pozostawia wątpliwości, że tylko on wie, jak powinna wyglądać Europa.

Aktualizacja: 21.07.2015 14:34 Publikacja: 20.07.2015 21:39

Niepokorny minister Angeli Merkel

Foto: AFP

Na pozór wszystko jest w porządku. Bundestag zatwierdził  negocjacje w sprawie trzeciego pakietu pomocowego dla Grecji, strefa euro się trzyma, a prezydent Hollande proponuje nawet wspólny rząd eurolandu, co w Berlinie powinno zostać przyjęte z wdzięcznością.

Jedyny zgrzyt w niemieckiej polityce wywołał Wolfgang Schäuble,  otwierając Grekom drzwi wyjściowe z eurolandu. „Dzięki Schäublemu kanclerz Merkel może nadal odgrywać rolę przywódczyni, która trzyma Europę w całości" – komentował „Der Spiegel". Zdaniem tygodnika podział zadań pomiędzy szefową rządu a ministra wygląda następująco: on dba o  sprawy mniejsze, ona o główną linię.

Jednak to właśnie o główną linię niemieckiej polityki chodzi.  Schäuble nie kryje, że może sobie wyobrazić euroland bez Grecji. Kanclerz Merkel uznaje nadal, że pomoc dla Grecji jest  „bez alternatywy", jak do tej pory mawiała. To zasadnicza różnica.

Konflikt to nie kryzys

Taka różnica zdań w tak ważnej sprawie  w rządzie nie jest normalną sprawą, jak twierdzi Schäuble. 72-letni polityk, zdeklarowany zwolennik integracji, wie doskonale, że może sobie na wiele pozwolić. Groził nawet otwarcie dymisją, gdyby chciano go zmusić do działania wbrew własnym przekonaniom.

To dzięki swej twardej postawie wobec Grecji stał się w ostatnich dniach najpopularniejszym politykiem w Niemczech, przeskakując panią kanclerz i prezydenta Joachima Gaucka. W dodatku noblista Paul Krugman, krytykujący Niemcy za wstrzemięźliwość w ratowaniu Grecji świeżymi miliardami euro, zmienił właśnie zdanie i przyznał, że nie doceniał destrukcyjnej dla gospodarki siły rządu Aleksisa Ciprasa. Dokładnie o tym  nieustannie mówił w ostatnich miesiącach Schäuble.

– Miał odwagę zmienić zdanie – mówił o ministrze finansów Hans-Werner Sinn, szef znanego niemieckiego instytutu gospodarczego Ifo, nawołujący od lat do Grexitu. Rzecz w tym, że prezentowane dzisiaj przez Schäublego stanowisko umacnia jego pozycję w CDU.

– W gruncie rzeczy mamy poważny konflikt pomiędzy Schäublem i kanclerz Merkel, ale nie wygląda na to, aby miał się przekształcić w kryzys – przekonuje prof. Eckhard Jesse, politolog. Podobnie w CDU. 60 deputowanych tego ugrupowania, a więc co piąty, głosowało przeciwko, pięciu wstrzymało się od głosu w sprawie negocjacji dotyczących trzeciego pakietu pomocowego dla Grecji. To głosy oddane w gruncie rzeczy na ministra  Schäublego w tej konkretnej sprawie. To jeszcze nie bunt przeciwko Merkel.

Pani kanclerz wie, co robi

Gdyby nawet był, to Merkel ma ogromne doświadczenie i wie, jak takie bomby rozbrajać. Nie powiódł się już kilka lat temu, gdy grupa katolickich konserwatystów zarzucała Merkel zbytni liberalizm w sprawach społecznych i obyczajowych. W końcu jest rozwódką, nie ma dzieci, wyrosła w NRD w tradycji protestanckiej. Buntownicy niczego nie osiągnęli. Nie było już wtedy w partii atmosfery do kwestionowania przywództwa Angeli Merkel. W kilka lat po objęciu szefostwa partii, w 2000 roku, usunęła ze swej drogi wszystkich konkurentów.

– Nie ma też zagrożenia dla trwałości koalicji rządowej mimo gwałtownej krytyki pod adresem ministra Schäublego ze strony SPD – przekonuje prof. Jesse.

Socjaldemokraci pod wodzą Sigmara Gabriela zdają sobie sprawę, iż sojusz rządowy z CDU/CSU źle służy SPD, gdyż wszystkie sukcesy rządu idą na konto ugrupowania kanclerz Merkel. Mają jednak zaledwie 25 proc. poparcia przy 43 proc. dla CDU/CSU. W takich warunkach wyjście z koalicji byłoby politycznym samobójstwem.

Merkel może się skoncentrować na kolejnym wyzwaniu, jakim jest rzesza uchodźców napływająca do Niemiec.

Polityka
Oddala się widmo wielkiej wojny. Izrael nie pójdzie za daleko
Polityka
Gruzja – w stronę Putina czy Europy? Walka o niezależność organizacji pozarządowych
Polityka
Jędrzej Bielecki: Ameryka jednak uratuje Ukrainę, Republikanie nie chcą być odpowiedzialni za zwycięstwo Putina
Polityka
Zignorowana Ałła Pugaczowa. Królowa rosyjskiej estrady, która nie poparła wojny
Polityka
Władimir Putin dostał potwierdzenie, że jest prezydentem