Dlaczego Sejm zbiera się na nadzwyczajnym posiedzeniu?

Nadzwyczajne posiedzenie Sejmu już teraz budzi emocje. Poinformowano o nim w ubiegłą sobotę. Opozycja ma własne teorie o prawdziwych przyczynach jego zwołania.

Aktualizacja: 27.06.2018 07:12 Publikacja: 26.06.2018 19:57

Dlaczego Sejm zbiera się na nadzwyczajnym posiedzeniu?

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Oficjalnie sytuacja jest jasna. Sejm zajmie się nowelizacją dwóch ustaw (o gospodarce odpadami i o Inspekcji Ochrony Środowiska), co ma pomóc w walce z serią podpaleń wysypisk. – Chcemy wyeliminować różne nieprawidłowości, patologie i niedoskonałości procesu nadzoru nad składowaniem śmieci. Tak jak zapowiadaliśmy 4 tygodnie temu – powiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki.

Czytaj więcej:

Państwa UE zapytały Polskę

 

Poza tymi ustawami w planie posiedzenia – zapowiadanego jako jednodniowe – są prace m.in. nad ustawą o dopłatach do najmu mieszkań. Sejm będzie też pracował nad ustawą umożliwiającą likwidację zadłużonej gminy Ostrowice (woj. zachodniopomorskie). Żadne z tych projektów nie budzą większych politycznych kontrowersji.

Zupełnie inaczej jest z ogłoszonymi w piątek zmianami w ordynacji w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Modyfikacje w ordynacji są krytykowane zarówno po prawej, jak i lewej stronie sceny politycznej, a główny zarzut dotyczy tworzenia systemu dwupartyjnego i ustawiania „pod siebie" reguł gry przez PiS. Bo nowa ordynacja może doprowadzić do zwiększenia liczby mandatów na ścianie wschodniej, gdzie PiS jest silny. Zostały one zaprezentowane w ubiegły piątek, bez wcześniejszych zapowiedzi ze strony obozu władzy.

Opozycja podejrzewa, że posiedzenie będzie dwudniowe, a partia rządząca w ostatniej chwili zdecyduje o wprowadzeniu pod obrady tych zmian. Nieoficjalne informacje o takim scenariuszu podało już we wtorek wczesnym popołudniem Radio RMF. – Posiedzenie Sejmu będzie dwudniowe i wejdzie ordynacja – przewidywał w niedzielę Marek Sawicki z PSL, były minister rolnictwa. Jak przekonywał, PiS chce odwrócić w ten sposób uwagę od kwestii praworządności. We wtorek w Brukseli odbyło się wysłuchanie w sprawie art. 7. Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w maju 2019 roku, czyli projekt zmian w ordynacji wyborczej nie musi być procedowany w ekspresowym tempie.

Ale przedstawiciele opozycji, z którymi rozmawialiśmy, mają jeszcze jedną teorię dotyczącą zwołania tego nadzwyczajnego posiedzenia. I nie ma to mieć nic wspólnego z ustawami. – To nie będzie długie posiedzenie, ale wystarczająco długie, by prezes PiS Jarosław Kaczyński mógł pojawić się publicznie po pobycie w szpitalu. To będzie wyraźny sygnał do partii, że wszystko jest tak, jak było wcześniej – mówi o zwołaniu w trybie pilnym posiedzenia ważny polityk opozycji. W środę planowane są tylko dwa bardzo krótkie bloki głosowań – o 9.00 i 13.00. Ten drugi potrwa ok. 30 minut.

Prezes PiS wziął udział w ubiegłotygodniowej naradzie kierownictwa na Nowogrodzkiej. To po niej wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki przyznał oficjalnie w rozmowie z dziennikarzami, że PiS poprze reformę nauki wicepremiera Jarosława Gowina. Głosowanie nad nią planowane jest 3 lipca. Ale lider obozu Zjednoczonej Prawicy po powrocie ze szpitala przy ul. Szaserów – gdzie przebywał blisko 40 dni – nie pojawiał się ani nie wypowiadał publicznie. Krótkie posiedzenie w tym tygodniu może zmienić ten stan rzeczy.

Oficjalnie sytuacja jest jasna. Sejm zajmie się nowelizacją dwóch ustaw (o gospodarce odpadami i o Inspekcji Ochrony Środowiska), co ma pomóc w walce z serią podpaleń wysypisk. – Chcemy wyeliminować różne nieprawidłowości, patologie i niedoskonałości procesu nadzoru nad składowaniem śmieci. Tak jak zapowiadaliśmy 4 tygodnie temu – powiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki.

Czytaj więcej:

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Tusk po konsultacjach ze Szmyhalem: Posunęliśmy się krok do przodu
Polityka
Marek Jakubiak: Najazd na dom Zbigniewa Ziobry. Mieszkanie posła to poseł
Polityka
Jacek Sutryk: Rafał Trzaskowski zwycięzcą debaty w Warszawie. To czołówka samorządowa
Polityka
Czy w Polsce wróci pobór? Kosiniak-Kamysz: Zasadnicza służba wojskowa tylko zawieszona
Polityka
Dlaczego Koła Gospodyń Wiejskich otrzymywały pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości?