W tym roku Mińsk i Moskwa obchodzą 20. rocznicę podpisania i ratyfikacji porozumienia "o utworzeniu Państwa Związkowego Białorusi i Rosji".

Z tej okazji rosyjski dziennik "Izwiestia" opublikował wyniki sondażu, przeprowadzonego przez rządowe Rosyjskie Centrum Badań Opinii Publicznej (WCIOM). Tymczasem 48 proc. ankietowanych uważa, że Rosja nie powinna jednoczyć się z Białorusią i że wystarczy mieć "dobrosąsiedzkie relacje".

Tymczasem 18 proc. Rosjan dopuszcza zjednoczenie Rosji i Białorusi, ale wyłącznie "na równoprawnych zasadach". W tym przypadku władze w Mińsku miałyby tyle samo do powiedzenia co Kreml. Z kolei 17 proc. badanych uważa, że Białoruś może "wstąpić do Rosji" i zostać jedną z republik w składzie Federacji Rosyjskiej, lub podzielić się na części, które mogą dołączyć do pozostałych rosyjskich obwodów.

Z danych WCIOM wynika, że większość Rosjan obawia się, że ewentualne "zjednoczenie z Białorusią" negatywnie odbiłoby się na stanie rosyjskiej gospodarki.

W poniedziałek Władimir Putin podjął decyzję odnośnie udzielenia Białorusi kredytu w wysokości 600 mln dolarów. Dzięki temu Mińsk ma rozliczyć się z poprzednich zobowiązań wobec Moskwy. W zamian Białoruś wstrzymała certyfikację produkcji rolniczej, pochodzącej z państw trzecich. Oznacza to, że np. zakazane w Rosji polskie jabłka nie trafią do moskiewskich sklepów poprzez Białoruś.