Politycy PiS równają do Jarosława Kaczyńskiego

Na krajowym podwórku PiS coraz ostrzej atakuje Trybunał Konstytucyjny. Ale za granicę wysyła sygnał, że szuka kompromisu z opozycją.

Aktualizacja: 24.03.2016 15:29 Publikacja: 23.03.2016 18:47

Prezes PiS Jarosław Kaczyński

Prezes PiS Jarosław Kaczyński

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Spełnia się scenariusz zarysowany niedawno przez Jarosława Kaczyńskiego w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" – marszałek Sejmu Marek Kuchciński (PiS) ogłosił, że powoła zespół ekspertów, który „całościowo zajmie się problematyką Trybunału Konstytucyjnego".

Kaczyński musiał zareagować na krytyczną opinię Komisji Weneckiej dotyczącą zmian proponowanych przez PiS w Trybunale. W dodatku opinia ta jest ważna dla losów postępowania, które wszczęła wobec Polski KE. Także Waszyngton naciska na uregulowanie sporu wedle zaleceń z Wenecji.

Jednak powołanie takiej komisji w Sejmie to gra na czas. Kaczyński chce pokazać zagranicy, że szuka rozwiązania problemu i rozmawia z opozycją. Jej część (Nowoczesna) jest gotowa pracować w zespole Kuchcińskiego, ale inni (Platforma) – nie.

W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" Kaczyński powiedział jasno: nie będzie publikacji orzeczenia stwierdzającego nieważność ustawy o TK autorstwa PiS i nie będzie zaprzysiężenia trzech sędziów wybranych przez PO pod koniec jej rządów. Co więcej – władza nie zamierza uznawać żadnych kolejnych wyroków Trybunału. To nie jest gałązka oliwna, tylko deklaracja, że PiS zrobi swoje bez względu na protesty opozycji.

Wysyłając pojednawczy sygnał za granicę, na krajowym rynku PiS wręcz zaostrza retorykę przeciw TK. W oświadczeniu Kuchciński napisał, że poprzez ostatnie orzeczenie Trybunału oraz odmowę przyjęcia w poczet sędziów trójki prawników wybranych w kontrowersyjny sposób przez PiS „prawa Sejmu zostały naruszone". Uznał, że „Trybunał stawia się ponad prawem".

Dalej poszedł Zbigniew Ziobro. W radiowej Trójce oświadczył, że jeżeli TK będzie chciał rozpatrywać kolejne ustawy, to złamie prawo, a „sędziowie będą musieli się liczyć z konsekwencjami prawnymi". Prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego nazwał „niestabilnym emocjonalnie". Także prezydent Duda atakował we wtorek w TV Trwam Rzeplińskiego, uznał też, że Trybunał funkcjonuje fatalnie i łamie prawo. To także echo słów lidera PiS dla „Rzeczpospolitej".

Dziś – jak widać – za wszystkie sznurki w sprawie TK pociąga Jarosław Kaczyński, a politycy PiS do niego równają.

Spełnia się scenariusz zarysowany niedawno przez Jarosława Kaczyńskiego w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" – marszałek Sejmu Marek Kuchciński (PiS) ogłosił, że powoła zespół ekspertów, który „całościowo zajmie się problematyką Trybunału Konstytucyjnego".

Kaczyński musiał zareagować na krytyczną opinię Komisji Weneckiej dotyczącą zmian proponowanych przez PiS w Trybunale. W dodatku opinia ta jest ważna dla losów postępowania, które wszczęła wobec Polski KE. Także Waszyngton naciska na uregulowanie sporu wedle zaleceń z Wenecji.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Młodzi samorządowcy z szansami na nowe otwarcie
Polityka
Sondaż: Polacy nie wierzą, że Andrzej Duda może zostać liderem prawicy w Polsce?
Polityka
Nowy prezydent Krakowa będzie rządził gorzej bez Łukasza Gibały?
Polityka
"Jest pan świnią". Mariusz Kamiński wyszedł z przesłuchania komisji śledczej