Zablokowany immunitet wiceministra Jacka Żalka

Sejmowa komisja od miesięcy zwleka z rozpatrzeniem sprawy wiceministra, którego o zniesławienie oskarża jeden z najbogatszych przedsiębiorców.

Aktualizacja: 10.03.2021 10:35 Publikacja: 09.03.2021 19:08

W sprawie uchylenia immunitetu Jacka Żalka sejmowa komisja nie chce się zebrać od lipca 2020 r.

W sprawie uchylenia immunitetu Jacka Żalka sejmowa komisja nie chce się zebrać od lipca 2020 r.

Foto: Reporter

Pomówienie za pomocą środków masowego komunikowania – takiego przestępstwa miał się dopuścić poseł Klubu PiS i wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Żalek. Tak przynajmniej uważa jeden z najbogatszych Polaków Józef Wojciechowski, twórca i główny udziałowiec spółki deweloperskiej J.W. Construction. Sprawa sądowa od miesięcy nie może jednak ruszyć. Powodem jest zwłoka w pracach komisji, mającej zająć się immunitetem Żalka.

Podobne wyroki

Akt oskarżenia dotyczy wypowiedzi Żalka dla tygodnika „Sieci" sprzed ponad roku. „Wszystko wskazuje na to, że znaleźli się sędziowie świadomie uczestniczący w przestępstwie wyłudzania pieniędzy od przedsiębiorców, którzy wchodzili w interesy z Wojciechowskim, a wychodzili z nich pozbawieni majątku" – powiedział wówczas poseł.

Jego wypowiedź dotyczy wydarzeń z przełomu 2015 i 2016 roku. Wtedy w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga, a trzy miesiące później w Sądzie Okręgowym w Warszawie zapadły wyroki w sporze Wojciechowskiego z przedsiębiorcą Eugeniuszem Jasikowskim. Pokłócili się o budowę biurowca na atrakcyjnej działce w centrum Wrocławia.

W obu sprawach orzeczono na korzyść J.W. Construction, a uzasadnienia wyroków są łudząco podobne. Pokrywa się w sumie kilkanaście stron tekstu, włącznie z błędami interpunkcyjnymi i literówką. W dodatku ogłoszenie obu wyroków się nie nagrało. To dlatego Żalek powiedział o „sędziach uczestniczących w przestępstwie wyłudzania pieniędzy".

Żalek mówi, że zdania nie zmienił. – Oba orzeczenia na korzyść Wojciechowskiego to wręcz nieprawdopodobny zbieg okoliczności. Zwłaszcza dlatego, że drugie zostało wydane, zanim pierwsze znalazło się w systemie. Takie przypadki można sobie wyobrazić jako „normalne" wyłącznie w państwach, gdzie wymiar sprawiedliwości jest skorumpowany przez oligarchów – komentuje.

O swojej racji przekonany jest też Józef Wojciechowski, który uważa się za ofiarę nagonki. Jego zdaniem treści rozpowszechniane przez wiceministra zostały wytworzone w oparciu o informacje od wyłącznie jednej osoby, niezadowolonej z rozstrzygnięć sądowych. – Pan poseł nie brał udziału w tych procesach i w żadnej mierze nie weryfikował nieprawdziwych informacji. Powtarzające się działania pana posła ukierunkowane są na poniżenie i narażenie mnie na deprecjację wypracowanego przez całe życie dorobku – dodaje przedsiębiorca.

Dlaczego sprawa nie może znaleźć finału na sali sądowej? Zanim Sejm zdecyduje w sprawie wniosku o uchylenie immunitetu, musi on zostać rozpatrzony przez Komisję Regulaminową, Spraw Poselskich i Immunitetowych. Ta jednak nie zebrała się w sprawie Żalka, choć wniosek został skierowany w lipcu 2020 roku.

Przyczyny techniczne?

Powód zwłoki? Przewodniczący komisji Kazimierz Smoliński z PiS mówi, że po wybuchu pandemii pojawiły się ograniczenia z dostępem do sal w Sejmie, a liczbę posiedzeń komisji ogranicza też wydajność systemu informatycznego. – Jeśli pojawiały się ustawy, które musiały wejść na porządek dzienny, zawsze były traktowane w pierwszej kolejności. W tej chwili zaczynamy przyspieszać – dodaje, choć zaznacza, że nie wie, kiedy sprawa Żalka trafi na komisję.

– W przeszłości sprawy immunitetowe przed komisją, zwłaszcza z oskarżenia publicznego, załatwiane były na bieżąco. Dziś mamy wielomiesięczne albo wręcz wieloletnie zwłoki. Przyczyny nie są techniczne. Są polityczne – komentuje wiceszef komisji Jarosław Urbaniak z KO.

Spowolniona komisja

Zauważa, że sprawa Żalka nie jest jedyną, która zalega przed komisją. Jak już pisaliśmy, do dziś nie ma rozstrzygnięcia w sprawie wniosku o uchylenie immunitetu Pawłowi Kukizowi, który w grudniu 2017 roku złożył ówczesny wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Na rozpatrzenie sprawy posła Żalka ponad dwa lata czekali rodzice niepełnosprawnych dzieci, urażeni jego słowami z 2018 roku. Ostatecznie immunitet zachował.

Kazimierz Smoliński mówi, że część opóźnień odziedziczył po poprzedniej kadencji Sejmu. Jarosław Urbaniak zwraca uwagę, że od początku pandemii posiedzeń komisji nie zwołują już ich przewodniczący, lecz marszałek Elżbieta Witek. – Jednak chyba nikt nie ma wątpliwości, że w rzeczywistości decyzje zapadają przy Nowogrodzkiej – mówi.

Pomówienie za pomocą środków masowego komunikowania – takiego przestępstwa miał się dopuścić poseł Klubu PiS i wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Żalek. Tak przynajmniej uważa jeden z najbogatszych Polaków Józef Wojciechowski, twórca i główny udziałowiec spółki deweloperskiej J.W. Construction. Sprawa sądowa od miesięcy nie może jednak ruszyć. Powodem jest zwłoka w pracach komisji, mającej zająć się immunitetem Żalka.

Podobne wyroki

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kowal: Głos na PiS w wyborach europejskich? W dużym stopniu głos na Putintern
Polityka
Andrzej Duda ułaskawił byłych agentów CBA. "Zanim się obejrzymy, gotów będzie ułaskawić cały PiS"
Polityka
Odesłać młodych Ukraińców na Ukrainę? Dworczyk: Wielu wyjechało łamiąc prawo
Polityka
Wybory do PE. Cezary Tomczyk mówi, że KO chce wygrać z Niemcami
Polityka
Europoseł PiS mówi, że "to jest już inna UE". Czy Polska powinna ją opuścić?