W PiS rosną obawy o koszty konfliktu o sądy

W ugrupowaniu Jarosława Kaczyńskiego pojawiają się obawy, że chaos w sądownictwie jest dla prezydenta wyborczo coraz bardziej niekorzystny.

Aktualizacja: 11.02.2020 06:05 Publikacja: 10.02.2020 19:16

W PiS rosną obawy o koszty konfliktu o sądy

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

W obozie władzy – jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej" – na różnych szczeblach narasta przekonanie, że chaos dotyczący praworządności jest dla Andrzeja Dudy coraz bardziej niekorzystny w perspektywie zbliżających się wyborów prezydenckich. – Niektórzy koalicjanci wykorzystują moment, by budować własną tożsamość i „grać na siebie" – słyszymy od polityków PiS, którzy krytycznie oceniają sobotnią konwencję Solidarnej Polski, w trakcie której padły ostre słowa i zapowiedź kolejnych zmian w wymiarze sprawiedliwości.

czytaj także: Dlaczego Andrzej Duda podpisał ustawę represyjną?

Przed skutkami sporu o sądownictwo ostrzega m.in. wicepremier i minister nauki Jarosław Gowin. Wprost o swoich obawach mówił w rozmowie z „Do Rzeczy". Przestrzegał przed możliwymi niekorzystnymi decyzjami wyborców niezdecydowanych.

– Ich głos zarówno w wyborach prezydenckich, jak i wszystkich następnych, będzie rozstrzygający. Profesjonalna polityka powinna być oparta nie o myślenie życzeniowe, ale o badania. A nie znam takich, które wskazywałyby, że eskalacja konfliktu wokół sądownictwa może nam przysporzyć poparcia niezdecydowanych – powiedział Gowin.

Najnowszy sygnał odebrany jako niepokojący w różnych ośrodkach Zjednoczonej Prawicy to sondaż poparcia, który „Rzeczpospolita" opublikowała w poniedziałek. PiS ma tam tylko 35,9 proc. To kolejny spadek w tym badaniu. Jest łączony przez naszych rozmówców z coraz większą temperaturą sporu wokół sądownictwa. W Zjednoczonej Prawicy jest obawa, że spadki zwiastują kłopoty dla prezydenta, zwłaszcza w II turze wyborów. Prezydent ma w naszym badaniu dużo wyższe (43 proc.) notowania niż jego własny obóz polityczny.

Kolejnym sygnałem dla PiS stała się postawa sędziego Macieja Nawackiego i podarcie przez niego uchwały Sądu Okręgowego w Olsztynie. Gest wykorzystała opozycja. – Nie pozwólmy na to, żeby ta władza, wbrew suwerenowi, potargała traktaty europejskie, bo powrotu nie będzie – powiedział w sobotę Borys Budka, przewodniczący PO.

Nowym otwarciem i „pójściem do przodu" dla obozu rządzącego może być planowana na sobotę konwencja. Prezydent zaprezentuje własne przesłanie i plan na kampanię wyborczą. Agenda będzie prezydencka, ale jednocześnie cały obóz rządowy jest mocno nastawiony na wsparcie. W sztabie jest na przykład Michał Dworczyk, szef KPRM i jeden z najbliższych współpracowników premiera Mateusza Morawieckiego.

Nastąpiło też swoiste przekazanie elementów programu. W ostatnich dniach ogłoszony został plan budowy 100 obwodnic. To jedna z zapowiedzi złożonych jeszcze w trakcie kampanii parlamentarnej przez premiera Mateusza Morawieckiego i jednocześnie element tzw. piątki na pierwsze 100 dni rządów. Teraz staje się jednym z elementów agendy prezydenta. Dla niego możliwość wskazywania na 100 konkretnych miejsc, gdzie powstaną obwodnice, w trakcie kolejnych spotkań w Polsce będzie politycznym argumentem. Jak wynika z naszych rozmów, w przyszłości będzie więcej takich sytuacji, gdy dojdzie do fuzji na linii rząd – kampania prezydenta.

Sam Andrzej Duda w ostatnich dniach mocniej akcentuje sprawy rozwojowe, gospodarcze, również w kontekście zrównoważonego rozwoju. W piątek we Włoszczowie mówił o zmianach, które miastu przyniosło otwarcie przystanku kolejowego. To wprost łączy się z przesłaniem PiS i premiera Morawieckiego, który wielokrotnie w kampanii do Sejmu (i nie tylko) mówił o znaczeniu równomiernego rozwoju w całym kraju. – To nie oznacza jednak, że kampania prezydencka i przesłanie będzie oparta tylko na takich deklaracjach. Będą „duże" tematy – zastrzega nasz rozmówca.

W obozie władzy – jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej" – na różnych szczeblach narasta przekonanie, że chaos dotyczący praworządności jest dla Andrzeja Dudy coraz bardziej niekorzystny w perspektywie zbliżających się wyborów prezydenckich. – Niektórzy koalicjanci wykorzystują moment, by budować własną tożsamość i „grać na siebie" – słyszymy od polityków PiS, którzy krytycznie oceniają sobotnią konwencję Solidarnej Polski, w trakcie której padły ostre słowa i zapowiedź kolejnych zmian w wymiarze sprawiedliwości.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Mariusz Kamiński z zarzutami, Michał Szczerba wzburzony
Polityka
Andrzej Duda spotkał się z Donaldem Trumpem. Donald Tusk: wybieramy różnych rozmówców
Polityka
Cimoszewicz: Miałem wrażenie, że Donald Trump zapomniał nazwiska Andrzeja Dudy
Polityka
Maciej Wąsik w prokuraturze. "Nie przyjąłem do wiadomości zarzutów"
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Gen. Roman Polko: Donald Trump znów prezydentem USA? Nie mam obaw