Gazeta powołuje się na anonimowe źródło w marynarce wojennej Wielkiej Brytanii. Informator "Sunday Times" twierdzi, że do próbnego odpalenia pocisku Trudent doszło w czerwcu 2016 roku u wybrzeży Florydy. Test zakończył się niepowodzeniem - pocisk nieoczekiwanie zmienił kurs i zaczął kierować się w stronę lądu.
"Sunday Times" twierdzi, że był to pierwszy przeprowadzony przez Wielką Brytanię test pocisku lub rakiety zdolnej przenosić głowice jądrowe w ciągu ostatnich czterech lat. Wkrótce po tej nieudanej próbie Theresa May przekonała brytyjski parlament do wydania 40 miliardów funtów na nowe okręty podwodne zdolne do przenoszenia pocisków Trident - pisze brytyjski tabloid zauważając jednocześnie, że May nie wspomniała przy tym o nieudanym teście samego pocisku.
W XXI wieku brytyjskie okręty podwodne wykonały tylko pięć próbnych wystrzałów pocisków Trident - podaje Reuters. powód? Jeden tego typu pocisk kosztuje 17 milionów funtów.
W oświadczeniu wydanym przez brytyjskie ministerstwo obrony, które cytuje Reuters czytamy: "W czerwcu brytyjska marynarka wojenna przeprowadziła test pocisku Trident, który wystrzelono z pokładu HMS Vengeance - była to część procedury zmierzającej do certyfikowania okrętu podwodnego oraz jego załogi".
"Okręt i jego załoga uzyskali certyfikację, dzięki czemu Vengeance może wrócić do służby. Mamy całkowite zaufanie co do naszych zdolności odstraszania nuklearnego" - czytamy w dalszej części oświadczenia.