Trybunał Konstytucyjny orzekł przed miesiącem, że Adam Bodnar, którego kadencja jako RPO skończyła się we wrześniu ubiegłego roku, nie może sprawować swojej funkcji. Przepis wchodzi w życie 3 miesiące po publikacji w Dzienniku Ustaw.

Dowiedz się więcej: Trybunał wydał wyrok na Rzecznika Praw Obywatelskich

Oznacza to, że jeśli do tego momentu Sejm i Senat nie wybiorą nowego rzecznika praw obywatelskich, urząd ten pozostanie nieobsadzony. Do tej pory procedura wyboru nowego RPO rozpoczynała się czterokrotnie - w dwóch pierwszych przypadkach PiS nie wystawił swojego kandydata, a popierana przez opozycję Zuzanna Rudzińska-Bluszcz nie znalazła uznania u większości posłów, później większość Zjednoczonej Prawicy wybrała Piotra Wawrzyka, ale kandydatura ta upadła w Senacie. Identycznie stało się ostatnio z kandydaturą Bartłomieja Wróblewskiego, posła PiS.

W rozmowie z „Wprost” Waldemar Buda stwierdził, że „w grę wchodzi też podjęcie jeszcze jednej próby wyłonienia rzecznika w trybie konstytucyjnym”. Zastrzegł jednak, że „próby były cztery i oczekiwanie, że piąta będzie skuteczna, jest mało realistyczne”. - Zatem ścieżka wskazana przez Trybunał - wypracowania procedury i powołania osoby pełniącej obowiązki rzecznika - jest chyba najbardziej realne - mówił.

- Deklaracje pana Bartłomieja Wróblewskiego, że byłby rzecznikiem apolitycznym i obiektywnym były jednoznaczne. Poza tym wolę rzecznika, który siedział w ławach PiS, ale byłby niezależny i starałby się być po środku, niż takiego, który deklarował apolityczność a potem robił to, co Adam Bodnar - mówił sekretarz stanu w resorcie do spraw funduszy i polityki regionalnej. Ocenił, że „Wróblewski z możliwościami, które daje funkcja Rzecznika Praw Obywatelskich, byłby prawdziwie niezależny”. - Sądzę, że pojawiłoby się wiele spraw, które my, jako obóz rządzący, musielibyśmy wyjaśniać po interwencjach RPO - przekonywał.

Na pytanie, co ma zrobić obywatel, który po opuszczeniu stanowiska przez Adama Bodnara będzie potrzebował ochrony i nie będzie się miał do kogo zgłosić, poseł PiS stwierdził, że „jest Ministerstwo Sprawiedliwości”. - Sam jestem prawnikiem, więc i jako poseł często służę pomocą. Podejmując setki interwencji mam nieraz wrażenie, że pełnię podobną rolę jak RPO - powiedział. - Swoją drogą skierowałem do niego 200 interwencji, niewiele z nich spotkało się z pozytywnym rozstrzygnięciem - dodał Waldemar Buda.