Według wstępnych wyników centroprawicowa Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna (CDU) osiągnęła najgorsze w historii wyniki w wyborach w południowo-zachodnich stanach - w Badenii-Wirtembergii i Nadrenii-Palatynatu.
Przywódcy CDU, w tym następca Merkel na stanowisku szefa partii, wybrany w styczniu Armin Lachset, przyznał, że niedzielna klęska spowodowana jest przede wszystkim powolnym tempem szczepień, spóźnioną decyzją o masowych testach i wciąż wysoką liczbą zakażeń, co jest wyraźnym dowodem, że epidemii w Niemczech nie udało się okiełznać.
Do złej prasy CDU doszły jeszcze informacje o tym, że jeden z polityków tej partii, deputowany do Bundestagu Nikolas Loebel pośredniczył w handlu maseczkami, za co zgarnął wysoką prowizję.
Słabe wyniki niedzielnych wyborów stawiają pod znakiem zapytania szanse CDU w wyborach parlamentarnych, zaplanowanych na 26 września.
W ostatnich sondażach poparcie dla Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej spadło do 28 pkt. proc., z prawie 32 w 2016 roku.