Późnym wieczorem w czwartek Sejm rozpatrywał uchwałę Senatu w sprawie ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu zapewnienia w okresie ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii kadr medycznych. Zjednoczona Prawica chciała odrzucenia uchwały izby wyższej, która odrzuciła ustawę w całości.
W głosowaniu wzięło udział 450 posłów, większość bezwzględna wynosiła 226. Za odrzuceniem uchwały Senatu było 225 posłów. W klubie PiS przeciw odrzuceniu uchwały głosowali posłowie Zbigniew Babalski, Mieczysław Baszko, Wojciech Maksymowicz i Michał Wypij, wstrzymali się Stanisław Bukowiec, Grzegorz Piechowiak i Magdalena Sroka, a Andrzej Sośnierz, Łukasz Szumowski i Sławomir Zawiślak nie brali udziału w głosowaniu.
Wobec nieuzyskania bezwzględnej większości Sejm przyjął uchwałę Senatu.
Gdy posłowie czekali na wynik następnego głosowania, wokół prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego zebrała się grupka polityków obozu rządzącego, w tym premier Mateusz Morawiecki. Z ław rządowych naradzie przysłuchiwał się wicepremier Piotr Gliński. W pewnym momencie minister kultury upewnił się, że ma podejść do prowadzącej obrady marszałek Elżbiety Witek. Wicepremier wstał, podszedł do marszałek Sejmu i powiedział: "Elżbieta, jest prośba szefa, żeby zrobić przerwę, bo chyba reasumpcję trzeba będzie zrobić".