Panie ministrze, Azja Wschodnia, a zwłaszcza sytuacja w Hongkongu to dziś jeden z najbardziej gorących tematów w światowej prasie. W jaki sposób coraz bardziej napięte stosunki pomiędzy Chinami a USA mogą wpłynąć na sytuację w Hongkongu?
Nie jestem do końca przekonany, czy wojna handlowa pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami naprawdę ma wpływ na sytuację w Hongkongu. Moim zdaniem sytuacja w Hongkongu jest autonomiczna i niepowiązana z innymi czynnikami. Wszystko zaczęło się od ustawy o ekstradycji. Ale jeżeli spojrzymy na reakcję młodych mieszkańców Hongkongu, to widzimy, że jest to uwolnienie narastającej od dawna frustracji. Rosnące koszty życia, coraz silniejsze wpływy chińskie, ograniczanie wolności słowa i rządów prawa – to wszystko staje się coraz bardziej widoczne. To wszystko narastało przez lata. Ustawa o ekstradycji była jedynie zapalnikiem. Sytuacja wymknęła się spod kontroli. Jeżeli wojna handlowa pomiędzy USA, a Chinami ma na to jakiś wpływ, to taki, w jaki sposób władze chińskie zdecydują się rozwiązać sytuację w Hongkongu. Albo jak Chińczycy chcą rządzić Hongkongiem.
Tolerowanie względnej niezależności Hongkongu było elementem status quo, warunkującego porozumienie Chin i USA. Teraz mamy nowe cła wprowadzone przez obie strony i temperatura sporu rośnie. Sądzi Pan, że w związku z tym Chińczycy bardziej stanowczo zareagują na zamieszki w Hongkongu?
Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że to są dwie zupełnie różne rzeczy. Postulaty protestujących w Hongkongu są bardzo konkretne. Chcą wycofania ustawy ekstradycyjnej. To nie ma nic wspólnego z wojną celną, którą toczą ze sobą Stany Zjednoczone i Chiny. Chiński rząd znalazł się w nieoczekiwanej dla siebie sytuacji. Rośnie napięcie pomiędzy tymi dwoma krajami, a jednocześnie Chiny stoją w obliczu spowolnienia gospodarczego, wywołanego po części wojną handlową. Hongkong wymyka im się z rąk. Te sprawy, zewnętrzne i wewnętrzne dzieją się w tym samym czasie. W ten sposób, przynajmniej moim zdaniem, są one powiązane.
Czy sądzi Pan że dziś, w drugiej dekadzie XXI wieku, możliwa jest pacyfikacja tego ruchu w taki sposób jak stłumiono protest na Placu Tienanmen w 1989 roku?