"Skąd Kuchciński weźmie 28 tys. zł?", "Weźmie kredyt"

- Marszałek mówi, że taki ma styl pracy. Tak, ma rozrzutny styl pracy, zrobił z Sejmu Bizancjum - zarzucał na antenie Polsat News marszałkowi Markowi Kuchcińskiemu poseł klubu Platformy Obywatelskiej-Koalicji Obywatelskiej, Adam Szłapka.

Aktualizacja: 06.08.2019 05:54 Publikacja: 06.08.2019 05:43

"Skąd Kuchciński weźmie 28 tys. zł?", "Weźmie kredyt"

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

W czasie poniedziałkowego wystąpienia Marka Kuchcińskiego marszałek przeprosił tych, którzy czuli się urażeni faktem, że rządowym samolotem wraz z nim latali członkowie jego rodziny, a w jednym przypadku - co przyznał Kuchciński - samolotem leciała sama żona marszałka. Kuchciński zadeklarował, że zwróci koszt tego ostatniego lotu oszacowany na 28 tysięcy złotych. Już wcześniej Kuchciński zadeklarował przekazanie 15 tys. zł na Caritas i klinikę "Budzik" w związku z faktem, że rządowym samolotem latali z nim członkowie rodziny.

Szłapka na antenie Polsat News zwrócił uwagę, że w swoim oświadczeniu majątkowym Kuchciński wskazywał, że ma 15 tys. zł oszczędności. W związku z tym poseł PO-KO zastanawiał się, skąd marszałek weźmie 28 tys. zł, które ma przekazać na Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych.

- Weźmie kredyt - odparł Karol Bortniczuk z Porozumienia wchodzącego wraz z PiS w skład Zjednoczonej Prawicy.

Szłapka zarzucił też Kuchcińskiemu, że ten kazał wszystkim czekać tydzień na przeprosiny i najpierw utrzymywał, że członkowie jego rodziny nie latali rządowym samolotem bez niego, a w czasie poniedziałkowego wystąpienia przyznał, że był jeden taki przypadek.

- Leciał na ślub, wesele, a potem wracał. Normalny poseł, jak leci do Berlina, na Litwę - ok, korzysta z samolotu państwowego, ale jak wraca do siebie do domu, leci rejsowym samolotem, który ma za darmo - podkreślał Szłapka.

Marszałka bronił z kolei Bortniczuk, który stwierdził, że Kuchciński "zachował się z większą klasą niż wszyscy dotychczasowi politycy, którzy również korzystali z rządowych samolotów, częściowo do celów prywatnych". - Czy jeżeli czynny polityk zabiera na pokład samolotu, który i tak leci w jakimś tam kierunku, kogoś jeszcze, parlamentarzystę, członka rodziny, to jest rzecz skandaliczna i rażące naruszenie? Moim zdaniem nie, ale opinia publiczna uważa, że tak i my się do tego dostosujemy - zadeklarował.

Bortniczuk stwierdził także, że wierzy Kuchcińskiemu, gdy ten mówi, że wszystkie jego loty miały związek z wykonywaniem przez niego funkcji marszałka.

Przed kilkoma dniami Radio Zet podało, iż dotarło do dokumentów potwierdzających sześć lotów, podczas których na pokładzie rządowego samolotu znajdował się marszałek Sejmu Marek Kuchciński, członkowie jego rodziny oraz oficer Służby Ochrony Państwa.

Według informacji Radia Zet, w lotach marszałkowi Kuchcińskiemu towarzyszyli najbliżsi "w różnym składzie" - albo żona, albo córka, albo synowie. Dwa z sześciu lotów marszałek odbył na pokładzie najnowszego rządowego samolotu Gulfstream G550.

Na informacje Radia Zet zareagowało Centrum Informacyjne Sejmu. "Każda ze zrealizowanych samolotem rządowym podróży drugiej osoby w państwie miała charakter służbowy" - oświadczyło.

Według CIS, kalendarz marszałka Sejmu "jest bardzo napięty", a Kuchciński "realizuje średnio ok. 30 spotkań służbowych w miesiącu, nie licząc obowiązków podstawowych związanych z funkcjonowaniem" Sejmu.

Zdaniem Centrum, podróże lotnicze realizowane przy pomocy samolotów rządowych są najbezpieczniejszym i najkorzystniejszym logistycznie sposobem na pogodzenie licznych obowiązków.

"Odnosząc się do dat wskazanych w dzisiejszych doniesieniach CIS podkreśla, że były to podróże realizowane zazwyczaj w bezpośredniej styczności kalendarzowej z posiedzeniami Sejmu, co nakładało na Kancelarię Sejmu dodatkowe zadania o charakterze logistycznym" - stwierdziło CIS.

Odnosząc się do informacji, że z marszałkiem Kuchcińskim podróżowali członkowie jego rodziny Centrum oświadczyło, że "obecność dodatkowych osób na pokładzie nie wpływa w żadnej mierze na koszt przelotu".

"Z możliwości towarzyszenia marszałkowi Sejmu w podróżach korzystają zresztą przede wszystkim reprezentanci Izby, pracownicy Kancelarii Sejmu oraz funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa, co ułatwia sprawną realizację programu podróży, a zarazem nie ma nic wspólnego z korzyściami o charakterze osobistym" - podało CIS.

Po ujawnieniu informacji o podróżach rządowym samolotem Kuchcińskiego w towarzystwie rodziny, Platforma Obywatelska złożyła wniosek o jego odwołanie ze stanowiska.

Już w dniu ujawnienia informacji przez Radio Zet media podały, że Jarosław Kaczyński osobiście zdecydował, że Kuchciński ma pokryć koszty przelotów swojej rodziny rządową maszyną. Co więcej, stwierdził, że takie sytuacje są niedopuszczalne i nie mogą się nigdy powtórzyć. Taką informację podało RMF FM.

Informację o zwrocie kosztów i przekazaniu ich na cele charytatywne potwierdził dyrektor CIS Andrzej Grzegrzółka. Dodał, że zgodnie z umową Kancelarii Sejmu z PLL LOT "koszty przelotów poselskich są zryczałtowane na poziomie 572,40 zł i w ten sposób zostanie ustalona wysokość przelewu".

Grzegrzółka przekazał, że marszałek Sejmu przekazał 15 tysięcy złotych na cele charytatywne w związku z 23 lotami w tej kadencji, w czasie których marszałkowi towarzyszyli członkowie rodziny.

W oświadczeniu wygłoszonym 5 sierpnia Kuchciński zadeklarował, że kolejne 28 tys. zł - za lot żony rządowym samolotem - przekaże na Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych.

Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Minister wskaże kierunki polityki zagranicznej
Polityka
Kolejny minister idzie do PE? "Powiedziałem, że przyjmę takie zadanie"
Polityka
Dariusz Joński o Mariuszu Kamińskim: Nie żałuję pytania o to, czy był trzeźwy
Polityka
Lewicowa rozgrywka o mieszkania. Partia chce miejsca w Ministerstwie Rozwoju
Polityka
USA krytycznie o prawach człowieka w Polsce. Departament Stanu przygotował raport