UE, która stoi na czele międzynarodowej grupy kryzysowej do której należą też kraje Ameryki Południowej, ma nadzieję, iż Enrique Iglesias znajdzie sposób, by przekonać Nicolasa Maduro, nieuznawanego przez USA i wiele krajów Unii prezydenta Wenezueli, do ustąpienia oraz rozpisania wolnych i sprawiedliwych wyborów.

Maduro kontroluje instytucje państwowe w Wenezueli, cieszy się również poparciem wojska, ale Juan Guaido, lider opozycji, który 23 stycznia ogłosił się tymczasowym prezydentem, cieszy się uznaniem ze strony USA i 50 innych krajów świata.

Wenezuela od kilku lat pogrążona jest w poważnym kryzysie gospodarczym związanym ze spadkiem cen ropy na światowych rynkach.

Iglesias, były minister spraw zagranicznych Urugwaju i były prezes Międzyamerykańskiego Banku Rozwoju jest postrzegany przez dyplomatów jako osoba, która ma kontakty i wiedze o temat tego, jak rozmawiać zarówno z Maduro, jak i z Guaido oraz innymi środowiskami politycznymi w Wenezueli.

Reuters przypomina, że w Waszyngtonie polityczni komentatorzy spekulują, iż prezydent Donald Trump może rozważać opcje militarne w związku z kryzysem w Wenezueli. USA nałożyły już na Caracas sankcje ekonomiczne i wywierają na Maduro silną presję dyplomatyczną. Maduro cieszy się jednak poparciem Rosji i Chin.