W wideo opublikowanym na YouTube Le Pen zapowiada, że każda osoba, która pożyczy jej partii pieniądze, odzyska je z 5-proc. oprocentowaniem. - Bez twojej pomocy nie będziemy w stanie sfinansować naszej kampanii - podkreśla Le Pen w filmie. Dodała także, że ??stanowisko banków jest „nieuzasadnione” i równoznaczne z „prześladowaniem”.
Francuskie partie tzw. głównego nurtu nie mają problemów z pożyczeniem pieniędzy od banków, czy częściową rekompensatą wydatków wyborczych od państwa, o ile przekroczą wskazany prób wyborczy.
W przypadku majowych wyborów do Parlamentu Europejskiego partie wydadzą do 9,2 mln EUR na kampanię i odzyskają do 4,3 mln euro jeśli przekroczą próg 3 proc. poparcia.