- Marek Lisicki z Fundacji "Nie lękajcie się" wykonał już gigantyczną robotę, widać już zmiany w postrzeganiu Kościoła - powiedziała w programie „Onet Rano” Joanna Scheuring-Wielgus. Posłanka dodała także, że raport fundacji przekazany papieżowi Franciszkowi jako jedyny umieszczony został w podsumowaniu ostatniego synodu.
Scheuring-Wielgus przypomniała również, że wszystko zaczęło się od protestu z dziecięcymi bucikami, który odbył się w ubiegłym roku. - Tak samo zaczęło się Irlandii. Tam to trwało 20 lat. U nas trwa na razie dwa lata - powiedziała i podkreśliła, że jest przekonana, że "nacisk społeczny doprowadzi do zmiany”. - Doceniam fakt, że Kościół pomagał w czasie komuny, ale po '89 r. mamy nowy czas i nowe pokolenie. Osoby, które zgłaszają się do pomocy inaczej traktują Kościół - zaznaczyła.
Scheuring-Wielgus powiedziała, że jest w stanie zrozumieć osoby wierzące, które wypierają pedofilię w Kościele oraz zaznaczyła, że kiedy zaczęła zajmować się tym tematem, trudno było jej uwierzyć w skalę problemu. - Zadzwoniłam do Marka (Lisickiego) i powiedziałam, żebyśmy rozpoczęli wspólną pracę - powiedziała. - Mozolnie, krok po kroku zaczęliśmy interesować innych, chodzić za mediami, zrobiliśmy mapę - dodała.
Odnosząc się do konferencji Episkopatu dotyczącej pedofilii w polskim Kościele, posłanka powiedziała, że „różnica jest taka, że w innych krajach hierarchowie zdecydowali się w końcu na współpracę”. - Konferencja KEP pokazała, że nasi biskupi są kompletnie oderwani od rzeczywistości - podkreśliła Scheuring-Wielgus.