Gość programu „Onet Rano”, były ambasador Polski w USA Ryszard Schnepf, wspominał, że, kiedy Polska starała się o przystąpienie do Sojuszu, pracował w rządzie AWS, który "trzymał się standardów". Jak podkreślił, dla niego te standardy wciąż obowiązują: NATO jest dalej podstawą bezpieczeństwa, a od naszej roli w UE zależy nasza pozycja w świecie. Powiedział także, że obecność w Sojuszu Północnoatlantyckim miała dobry wpływ na wejście Polski do Unii Europejskiej. - Oba te akty były polityczne. Pytanie, czy byliśmy gotowi na wstąpienie do UE w 2004 roku? To był akt odwagi i zaufania do nas, że zadrobimy zaległości - podkreślił Schnepf i dodał, że "wykonaliśmy ogromną pracę, jeśli chodzi o militaria, a także spełnienie warunków wstąpienia do UE".
Czytaj także: Były ambasador: Jeśli USA coś oferują, warto to rozważyć
Zdaniem byłego ambasadora Polski, prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump mówi o NATO przez pryzmat sytuacji w USA i w obliczu kampanii wyborczej. - Różnego rodzaju gesty i słowa ze strony Trumpa mają charakter wewnętrzny. Polityka zagraniczna staje się ofiarą kampanii wyborczej - powiedział Ryszard Schnepf.