Spór wywołały słowa szwedzkiej minister do sprawy społecznych. Annika Strandhäll skrytykowała na Twitterze politykę prorodzinną prowadzoną przez rząd Węgier.
Strandhäll napisała, że Orban chce, by w jego kraju "rodziło się więcej prawdziwych Węgrów, bo zwiększanie liczby ludności poprzez przyjmowanie imigrantów to kapitulacja". Jej zdaniem takie wypowiedzi "cuchną latami 30."
W piątek z tych słów musiał się tłumaczyć ambasador Szwecji w Budapeszcie. Zareagowała również węgierska minister do spraw rodziny Katalin Novak. Napisała w tej sprawie list otwarty do Strandhäll. Zażądała od minister przeprosin.
W ostrych słowach sprawę skomentował wicepremier Węgier Zsolt Semjen. Nazwał Strandhäll w programie telewizyjnym "żałosnym, chorym stworzeniem".