Minister sportu Australii zapewnia: Nie kpiłam z otyłych

Minister sportu Australii Bridget McKenzie, wiceprzewodnicząca Narodowej Partii Australii przeprosiła za zdjęcie, które zostało zinterpretowane jako kpienie z osób z nadwagą.

Aktualizacja: 16.02.2019 21:06 Publikacja: 16.02.2019 19:35

Minister sportu Australii zapewnia: Nie kpiłam z otyłych

Foto: Twitter

McKenzie została sfotografowana jak nadymając policzki i trzymając się za wydęty brzuch stoi na tle banneru informującego o "Narodowym szczycie otyłości" w Canberze - konferencji poświęconej problemowi nadwagi u Australijczyków.

McKenzie wyjaśniła, że jej zachowanie było spowodowane niestrawnością po śniadaniu.

"Kwestia otyłości jest sprawą, którą traktuje poważnie i nigdy nie trywializuję go - lub w żaden sposób nie stygmatyzuję (osób otyłych)" - napisała na Twitterze McKenzie.

"Szczerze przepraszam za to nieszczęśliwe zdjęcie, na którym pokazywałam jak mój żołądek zareagował na jajecznicę z jogurtem, którą właśnie zjadłam" - dodała.

W oświadczeniu wydanym w piątek senator podkreśliła, że dwie trzecie dorosłych i jedna czwarta dzieci w wieku od 5 do 17 lat ma nadwagę lub cierpi na otyłość.

Dodała, że bardziej narażeni na nadwagę i otyłość są mężczyźni, osoby o niskim statusie socjoekonomicznym, osoby z gorszym wykształceniem, Aborygeni i imigranci.

McKenzie została sfotografowana jak nadymając policzki i trzymając się za wydęty brzuch stoi na tle banneru informującego o "Narodowym szczycie otyłości" w Canberze - konferencji poświęconej problemowi nadwagi u Australijczyków.

McKenzie wyjaśniła, że jej zachowanie było spowodowane niestrawnością po śniadaniu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kto przewodniczącym Komisji Europejskiej: Ursula von der Leyen, a może Mario Draghi?
Polityka
Władze w Nigrze wypowiedziały umowę z USA. To cios również w Unię Europejską
Polityka
Chiny mówią Ameryce, że mają normalne stosunki z Rosją
Polityka
Nowe stanowisko Aleksandra Łukaszenki. Dyktator zakładnikiem własnego reżimu
Polityka
Parlament Europejski nie uznaje wyboru Putina. Wzywa do uznania wyborów za nielegalne